Reklama
Reklama

Waldemar z "Rolnika" jest załamany. Nie tak to miało wyglądać

Waldek z programu "Rolnik szuka żony" zwykle wykorzystuje media społecznościowe, by przekazać najnowsze wiadomości dotyczące jego związku lub opowiedzieć o największej pasji, jaką są filmy akcji. W miniony weekend zabrał głos na zupełnie inny temat. Zaczął narzekać na pracę w gospodarstwie.

"Rolnik szuka żony". Waldek dobrze wykorzystał popularność

Waldemar Gilas należy do tej grupy uczestników "Rolnik szuka żony", którzy bardzo dobrze wykorzystali swoje pięć minut w programie. Rolnik nie dość, że znalazł w randkowym show swoją drugą połówkę, to jeszcze zdobył ogromną popularność, którą skutecznie podtrzymuje, mimo że je przygoda z programem TVP skończyła się już dwa lata temu. Waldkowi udało się stworzyć silną społeczność fanów, którzy z chęcią obserwują dalsze losy jego relacji z Dorotką i chętnie słuchają, co ma do powiedzenia o filmach.

Reklama

"Rolnik szuka żony". Waldek jest załamany

Waldemar z "Rolnik szuka żony" prowadzi gospodarstwo rolne w województwie kujawsko-pomorskim. Specjalizuje się w hodowli krów oraz zajmuje się uprawą kukurydzy i buraków cukrowych. W miniony weekend rolnik skontaktował się ze swoimi fanami prosto z pola. Był załamany stanem pogody. Deszcz kompletnie popsuł jego plany. 

"No to żeśmy nażniwowali. Pięć dni suszenia zboża tylko po to, by sobotnie popołudnie trochę namłócić, a dziś znowu jesteśmy do tyłu. Diabli wiedzą znów, o ile dni! Dniem, który możemy cokolwiek żniwnego zrobić, jest, póki co sobota, bo tydzień temu tylko tez w sobotę żniwowaliśmy. Szlag mnie już trafia na ten deszcz" - mówił z nieukrywaną złością.

To nie pierwszy raz, kiedy Waldemar narzeka na pracę w rolnictwie. Poprzednio podzielił się z fanami ogromną frustracją związaną z cenami cukru. Dostał wówczas zapłatę z cukrowni za dostarczone buraki. Kwota go rozczarowała. Zaczął wyliczać, ile kosztowało go pracy i nakładów dostarczenie buraków. Wyszło mu, że zupełnie nie opłaca mu się praca w gospodarstwie.

"Rolnik szuka żony". Rolnicy dzielą się opowieściami z gospodarstwa

Waldemar Gilas nie jest jedynym bohaterem programu "Rolnik szuka żony", który opowiada fanom o rolnictwie. Paweł Bodzianny chętnie dzieli się w sieci doświadczeniami związanymi z hodowlą krów szkockich. Kamila Boś, czyli "królowa pieczarek", relacjonuje pracę w pieczarkarni. Marcin Kobierecki z 11. edycji programu pochwalił się z kolei swoimi sukcesami na polu uprawy jednych z najlepszych jabłek w kraju. Z kolei Rafał Gajda, który wziął udział w tym samy sezonie show co Marcin, pokazuje kolejne etapy pracy w szklarni przy produkcji papryki i sałaty. 

Ostatnio głośno też było o Łukaszu Sędrowskim z 5. edycji "Rolnik szuka żony". Mężczyzna z kolei narzekał na celebrytów, którzy robią sobie modne zdjęcia w rzepaku lub zbożu i niszczą przy tym pracę rolników.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Myśleli, że Agata jest największą przegraną "Rolnika". A to niespodzianka!

Prawda o kandydatce Marcina z "Rolnika" wyszła na jaw. Odezwał się pierwszy mąż

Okrzyknięto go największą porażką "Rolnika". Tak potraktował partnerkę

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy