W "Pytaniu na śniadanie" zrobiło się niezręcznie. Partner Dowbor przeprosił

"Pytanie na śniadanie" jakiś czas temu zyskało zupełnie nowe oblicze, a to za sprawą wymiany całego zespołu prowadzących na nowych. Obecnie na ekranie widzów witają zarówno dobrze wszystkim znane twarze, jak Katarzyna Dowbor, Beata Tadla czy Katarzyna Pakosińska, jak i mniej znani prezenterzy: Tomasz Tylicki czy Filip Antonowicz.

Ten ostatni partneruje w programie doświadczonej Katarzynie Dowbor i ostatnio zdarzyła mu się mała wpadka słowna, za którą niezwłocznie przeprosił.

Otóż, zapowiadając męża Agnieszki Kaczorowskiej, Macieja Pelę, który miał być gościem w studio, przekręcił jego nazwisko, wymawiając "Pleję". Przez moment zrobiło się niezręcznie i kiedy tylko zorientował się, że popełnił gafę, szybko przeprosił. Gość na szczęście nie poczuł się urażony i wykazał się zrozumieniem.

Wpadki są wręcz wpisane w programy śniadaniowe i zdarzają się one generalnie w niemal każdym programie prowadzonym na żywo. Wieloletni prezenter "PnŚ" Łukasz Nowicki wyznał kiedyś, że zapamiętał szczególnie dwie swoje wpadki.

"Miałem dwie takie wpadki i za obie poniosłem spore konsekwencje. Jedna była związana z bułkami, a druga z nie najlepszą reakcją w rozmowie o depresji. Ale to była kwestia kontekstu, sytuacji. Ja nie miałem na myśli tego, co się wydarzyło" - tłumaczył się w "Plejadzie".

Wtopa przydarzyła się też swego czasu Idze Nowakowskiej, która... zgubiła buta w studiu, choć na szczęście udało jej się wybrnąć z sytuacji.

Zobacz też:

Tomasz Wolny przerwał milczenie. Tuż przed północą zamieścił poruszający wpis

Nieoczekiwane wieści od Idy Nowakowskiej. Tak planuje zarabiać na życie...

Zwolniona z "Pytania na śniadanie" Nowakowska szybko znalazła nową fuchę. Nie ukrywa zachwytu