Reklama
Reklama

Usher chce być drugim Michaelem Jacksonem

Gwiazdor R&B - Usher - twierdzi, iż jest gotowy podjąć wyzwanie zajęcia miejsca zmarłego Michaela Jacksona.

32-letni piosenkarz wyznał, iż czuje, że po tragicznej śmierci "króla popu" w czerwcu ubiegłego roku w przemyśle muzycznym pozostała pustka, którą chciałby wypełnić swoją twórczością.

"Straciliśmy Michaela Jacksona. Ciąży na mnie teraz duża presja i chętnie stawię jej czoła" - oznajmił wokalista, znany m.in. z utworów "Burn" i "DJ Got Us Fallin' In Love".

W związku ze swoimi ambitnymi planami Usher planuje w przyszłym roku odbyć spektakularną trasę koncertową, z której, jak zapowiada, byłby dumny sam Michael.

"Chcę sprawić, aby dla moich fanów było to doświadczenie, na które zareagują słowami 'O mój Boże'. Wrażenie, jakie chciałbym wywrzeć, to poczucie, że ten facet naprawdę osiągnął poziom, na którym można go porównać do takich artystów jak Michael Jackson" - wyjaśnił muzyk w wywiadzie dla gazety "Daily Star".

Reklama

"Praktycznie daję z siebie wszystko emocjonalnie i energetycznie, łącząc się z fanami w sposób, który zapewni to, że będą się naprawdę dobrze bawić" - dodał.

PAP life/pomponik
Dowiedz się więcej na temat: Usher Raymond IV | Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy