Tylko spojrzał i nie miał wątpliwości ws. Daniela Nawrockiego. I to po miesiącu
Daniel Nawrocki od czerwca dzielnie kibicował swoim rodzicom i stał u ich boku. Teraz 22-latek robi karierę w telewizji i podróżuje po Polsce, by spotykać ciekawych ludzi. Tak doszło do spotkania syna Marty Nawrockiej ze sportową legendą, Tomaszem Adamkiem. Spotkanie jednak nie przebiegło tak, jak ludzie myśleli. Po słowach sportowca aż huczy w internecie.
Daniel Nawrocki od miesiąca może nazywać się synem Pierwszej Damy. Marta Nawrocka od razu zyskała fanów, a jej kreacje są ciągle komentowane przez ekspertów od stylu. Tymczasem robiący karierę w telewizji Daniel miał okazję spotkać sportowca, który jest legendą w boksie, który zakończył swoją "karierę" na jednej z popularnych gal.
Daniel Nawrocki spotkał Tomasza Adamka na gali Fame MMA 27 w Gliwicach. W szatni panowie przywitali się i to wtedy nastąpiła niezręczna wymiana zdań.
"Podobny do ojca, pozdrów tatę" - nagle powiedział Tomasz Adamek do Daniela Nawrockiego.
Najwyraźniej taka wtopa nie sprawiła, żeby syn Marty Nawrockiej poczuł się urażony. Zamiast tego uśmiechną się i powiedział: "Miło mi, życzę powodzenia".
Ten wyjątkowy nietakt szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych. Wszystko ze względu na to, że Karol nie jest biologicznym ojcem Daniela.
Warto przypomnieć, że Marta Nawrocka poznała Karola w 2005 roku, kiedy była już mamą dwuletniego Daniela z wcześniejszego związku. Karol bez wahania zaakceptował chłopca i zdecydował się wychowywać go jak własne dziecko. Para wzięła ślub pięć lat później, w 2010 roku.
Pomimo tego część fanów Adamka broni jego wypowiedzi, twierdząc, że była ona wyrwana z kontekstu. Inni z kolei krytykują boksera za brak taktu i wyczucia.
Zobacz też:
Potwierdziły się doniesienia ws. syna Nawrockiej. Prawda wyszła na jaw
Synowa Nawrockiej nie mogła się doczekać, by to ogłosić. Nie minął nawet dzień i takie doniesienia
VNie wytrzymali ws. Nawrockiej. Nie do pomyślenia, za co ją krytykują