Kiedy w dniu kobiet pochwaliła się bukietem kwiatów, który dostała od mężczyzny, stało się oczywiste, że w jej życiu pojawił się ktoś wyjątkowy. Ale Aneta Zając (36 l.) na temat wybranka milczała.
Wtedy pojawiły się informacje, że to biznesmen z Trójmiasta. Jednak ostatnio gwiazda zaskoczyła wszystkich.
Na swoim profilu w internecie opublikowała zdjęcie ze spaceru i oznaczyła na nim Patryka Ignaczaka (34 l.). Stało się jasne, że jej ukochany to były partner Anny Wendzikowskiej.
Dziennikarka i wokalista zespołu „AudioFeels” byli parą przez trzy lata i wspólnie wychowywali córkę Kornelkę (3 l.).
W 2016 r. ich związek się rozpadł. Wydawało się, że podzieliła ich pogoń za karierą, ale niedawno okazało się, że przyczyny rozstania były inne…
Czy nowy partner będzie ją wspierał?
"Szybko pojawiła się Kornelia i zaczęły się trudy codzienności. Okazało się, że mamy rozbieżne podejście do twardej rzeczywistości" – przyznała Anna w wywiadzie.
"Kiedy dwie osoby rozmijają się, nie potrafią się wspierać, rodzi się ogromna frustracja" – dodała.
Jednak po ich rozstaniu Patryk udowodnił, że jest odpowiedzialny i dojrzał do ojcostwa.
"On jest bardzo czułym i troskliwym tatą dla Kornelki. Spędza z nią każdą wolną chwilę" – opowiada znajoma muzyka.
Podobno Aneta poznała go już ze swoimi synami Robertem i Michałem, a on szybko nawiązał z nimi dobry kontakt.
Tata dzieci Anety ożenił się z Sylwią Juszczak (41 l.) i para oczekuje córeczki.
Czy Aneta również ułoży sobie wreszcie życie?
