"Gdy Piotr zobaczył ten film, wpadł we wściekłość" - mówi osoba z ekipy w rozmowie z "Na żywo".
"Oczywiście, że się zdenerwowałem. Ania jest inteligentną kobietą i uzdolnioną tancerką. Wszystko, co osiągnęła, zawdzięcza wyłącznie sobie, nie mnie" - twierdzi prowadzący taneczne show.
"Robienie z niej osoby, która nie radzi sobie w życiu i jest na moim garnuszku to nieprawda. Ania ma mnóstwo zajęć, prowadzi szkołę tańca. Zarabia więcej niż ja" - dodaje.
Czy stacja dopuściła się nadużycia, kreując Głogowską na zupełnie inną osobę, niż jest w rzeczywistości?








