Gdy półtora roku temu na świat przyszedł Benjamin, syn Johna Travolty i Kelly Preston (50 l.), małżonkowie znów nabrali ochoty do życia - w 2009 r. po ataku padaczki zmarł ich 16-letni syn Jett.
Para długo wracała do równowagi. Kiedy wydawało się, że wychodzi już na prostą, na jaw wyszło, iż Travolta od lat prowadzi podwójne życie. O molestowanie seksualne oskarżyło go dwóch masażystów z ekskluzywnego SPA, przed którymi aktor miał się obnażać.
To nie koniec. Jeff Conaway - nieżyjący już aktor, z którym gwiazdor spotkał się na planie filmu "Grease" - w swoim pamiętniku, przekazanym tabloidom przez narzeczoną, napisał: "Po ciężkim dniu zdjęć nocowaliśmy w moim domu. Nad ranem obudziłem się, gdy Travolta próbował zrobić mi laskę".
Jeden z masażystów zeznał: "Powiedział, że lubi masaż pośladków. Chciał, bym dotknął jego penisa w stanie wzwodu. Jego ręka wędrowała po moim udzie. Zażądał, bym zrobił mu masaż brzucha. Masturbował się. Wyszedłem z pokoju".
Dziś Travolta milczy, a jego pełnomocnik twierdzi, że w wieczór poprzedzający molestowanie John był z żoną na wystawnej kolacji w innym stanie USA.
Czy to znaczy, że Kelly stoi za mężem murem? Już nie. Po tym, jak zachodnią prasę obiegły zdjęcia Travolty przebranego w damskie ciuszki, kobieta zażądała rozwodu.
"Od dawna wiedziała, że John prowadzi podwójne życie, ale póki to pozostawało tajemnicą, nie reagowała. Teraz została jednak publicznie poniżona" - mówi znajoma rodziny. I dodaje, że gwiazdor rozważa zawarcie ugody z domniemanymi ofiarami.
