Tomaszewska szaleje na stoku. Nie jest sama. Są zdjęcia

Oprac.: Katarzyna Kwiecińska

Aktualizacja

Małgorzata Tomaszewska skupia się obecnie na wychowywaniu swoich pociech, a zawodowo prowadzi profil na Instagramie, gdzie od czasu do czasu reklamuje różne produkty. Ale przede wszystkim pokazuje tam swoją codzienność. Jako że obecnie przebywa na wyjeździe w ramach ferii zimowych, nie mogła odmówić sobie relacji ze stoku narciarskiego. Prezenterce towarzyszy ktoś wyjątkowy.

Małgorzata Tomaszewskapomponik exlusivePomponik exclusive

Małgorzata Tomaszewska jest aktywna w sieci

Małgorzata Tomaszewska nieco ponad rok temu straciła pracę w TVP, co zbiegło się niemalże z jej terminem porodu. Nie pozostało jej nic innego, jak pogodzić się z tym faktem. Będąc świeżo upieczoną mamą, jej myśli i działania były jednak wówczas z pewnością nakierowane właśnie na rodzinę.

Choć straciła źródło dochodu, jakie zapewniała jej praca w "Pytanie na śniadanie", na szczęście mogła liczyć na współprace reklamowe, które prezentowała na Instagramie.

Tomaszewska bardzo aktywnie prowadzi swój profil, dostarczając obserwatorom nowych treści. Najczęściej pokazuje swoją codzienność, blaski i cienie macierzyństwa, a także relacje z wyjść czy wyjazdów, jeśli już ma okazję wyrwać się z domu.

Obecnie z racji trwających ferii przebywa w jednym z kurortów narciarskich i nie jest tam oczywiście sama.

Ewa Wachowicz o napiwkach. Czemu płaci w swojej restauracji?pomponik.tv

Szaleje na stoku z przyjaciółką

Małgorzata Tomaszewska wybrała się z pociechami do jednego z kurortów, ale nie tylko syn i córka jej towarzyszą. Nie wiadomo, czy ukochany także się z nią wybrał, jednak pewne jest, że towarzyszy jej przyjaciółka. Obie panie bowiem zapozowały razem do zdjęć i korzystając z okoliczności, zaszalały na stoku.

"Mom life na chwilę wstrzymane - czas na białe szaleństwo! Chwila dla siebie, śnieg pod nartami i dobra energia! Kto z Was też kocha taki reset? A może snowboard?" - napisała w opisie do posta.

Na instastory podzieliła się z kolei relacją z pobytu.

"Jak już się pewnie zorientowaliście, jesteśmy w górach na nartach. Przez pierwsze trzy dni pogoda była przepiękna, słoneczko i praktycznie czyste niebo. Teraz jest pochmurno, ale za to napadało trochę śniegu. (...) - wyznała, chwaląc się następnie, że jej syn jest już wytrawnym narciarzem. "Naprawdę pięknie jeździ" - wyznała dumnie.