Reklama
Reklama

Tomasz Komenda spoczął na wieki na wrocławskim cmentarzu. Rodzina zadbała o poruszającą oprawę

Tomasz Komenda spędził za kratkami najlepsze lata swojego życia. Niewinny mężczyzna w więzieniu przeszedł przez piekło. Gdy po 18 latach odzyskał wolność, życie wciąż nie było dla niego łaskawe. Zachorował i zmarł na nowotwór płuc. Dziś najbliżsi odprowadzili go na miejsce wiecznego spoczynku.

Tomasz Komenda: tragiczna historia bez szczęśliwego zakończenia

Tomasz Komenda nie zaznał w swym krótkim życiu zbyt wielu radosnych chwil. W bardzo młodym wieku padł ofiarą niebywałej niesprawiedliwości, gdy skazano go na 25 lat pozbawienia wolności za przestępstwo, którego wcale się nie dopuścił. O jego przejmującej historii nakręcono później film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który obił się szerokim echem. W produkcji wystąpiła plejada polskich gwiazd, w tym Piotr Trojan, Agata Kulesza, Jan Frycz, Andrzej Konopka, Magdalena Różczka i Dariusz Chojnacki.

Reklama

Gdy po 18 latach spędzonych za kratkami, Tomasz Komenda odzyskał wolność, jego życie zaczęło na nowo się układać. Mężczyzna odnalazł miłość, a na premierze filmu poświęconego jego przeżyciom, oświadczył się Annie Walter. Wkrótce para doczekała się syna. Niestety ich relacja nie przetrwała próby czasu. W lipcu 2022 roku Komenda potwierdził rozstanie z ukochaną.

Nie tylko w życiu uczuciowym Tomasza Komendy nie wszystko układało się tak, jak mógłby sobie tego życzyć. Niemal dwie dekady spędzone w zamknięciu odbiły się na jego zdrowiu. Mężczyzna zachorował na nowotwór płuc. Pomimo podjętego leczenia, nie odzyskał zdrowia. W środę 21 lutego media obiegła wiadomość o jego śmierci. Tomasz Komenda odszedł w wieku zaledwie 47 lat.

Tomasz Komenda spoczął na wieki na wrocławskim cmentarzu

Dziś na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Trumna z ciałem zmarłego została odprowadzona na miejsce wiecznego spoczynku przez grono rodziny, przyjaciół i znajomych, jak również mieszkańców miasta. Uroczystość miała charakter świecki. Mistrz ceremonii oraz bratanica zmarłego wygłosili poruszające przemówienia. 

"Śmierć jest bezsilna, jej moc nie działa. Nie jest w stanie zabrać nam tego, co chowamy w naszych sercach na zawsze. Zabrała tylko ciało, ale całej reszty nie jest w stanie wyrwać nam z pamięci i uczuć" - mówił do żałobników, prowadzący ceremonię mężczyzna.

Ostatnie pożegnanie zyskało wyjątkową oprawę za sprawą utworu, który tego dnia wybrzmiał na wrocławskim cmentarzu. Gdy kondukt żałobny opuszczał kaplicę, z głośników rozstawionych wokół popłynęła słynna piosenka Kazika z filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" (sprawdź!).

Zobacz też:

Tomasz Komenda pochowany w samotnym grobie na wrocławskim cmentarzu

To ona zajmowała się Komendą tuż przed śmiercią. Wyjawiła, jakie mogły być przyczyny raka

Komenda był gotów zapłacić każde pieniądze. Lekarze odmówili pomocy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Komenda | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy