Były rzecznik SLD przeszedł już operację wycięcia guza mózgu, potem chemio- i radioterapię. I to właśnie po jednym z decydujących zabiegów usłyszał od swojej partnerki pytanie: czy zostanie jej mężem? Zgodził się natychmiast, zyskując - jak mówi - nową energię i chęć do walki.
"Oświadczyłam się na sali pooperacyjnej" - opowiada "Super Expressowi" Anna Monkos (pracuje w TVN jako reporterka). "Z całego serca pragnęłam go poślubić, więc widząc go na szpitalnym łóżku, wreszcie zadałam - mimo takich a nie innych okoliczności - najważniejsze pytanie. Nie było wielkiej oprawy, tylko chęć bycia razem, bycia mężem i żoną do końca".
Narzeczona polityka wyznaje, że choroba Tomasza uświadomiła jej, iż nie ma czasu na odkładanie tak ważnych decyzji na później. Jak mówi, nie znamy jutra i życie dzieje się tu i teraz. Postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce.
Reszty dopełnił Tomasz, kupując pierścionek i kwiaty. "Kocham go nad życie" - tłumaczy Anna. Ślub odbędzie się w październiku w otoczeniu najbliższej rodziny.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów:
