Reklama
Reklama

Tomasz Brzeziński z serialu "Rodzina Leśniewskich" po latach. Wyrósł na przystojniaka!

Tomasz Brzeziński (43 l.), czyli Bąbel z "Rodziny Leśniewskich", nie został aktorem, pracował jednak przed kamerą jako komentator sportowy. Serialową siostrę widuje czasem na ulicy.

Tomasz Brzeziński (43 l.), czyli Bąbel z "Rodziny Leśniewskich", nie został aktorem, pracował jednak przed kamerą jako komentator sportowy. Serialową siostrę widuje czasem na ulicy.

Karierę aktorską rozpoczął jako 7-latek, grając w "Pogrzebie świerszcza". Później wypatrzony został przez produkcję na szkolnym korytarzu i trafił do popularnego serialu "Rodzina Leśniewskich".

- Byłem bardzo żywotnym dzieckiem, a reżyser potrzebował właśnie takiego aktora - wspomina Brzeziński.

Gdy zjawił się na planie, miał już obycie z kamerą, w przeciwieństwie do drugiego Bąbla - Magdaleny Scholl. Serialowa siostra Tomasza przyznała po latach, że była w nim zakochana.

- Oboje byliśmy. Zakładaliśmy nawet w planach rodzinę i deklarowaliśmy wierność do końca życia - śmieje się w rozmowie z "Na Żywo".

Reklama

Dziś czasami spotykają się na ulicy w Łodzi, gdzie oboje mieszkają i wspominają dawne czasy. 

Na serialu nie skończyła się jednak jego kariera. Ogółem zagrał w 12 filmach i serialach.

W "Pierścieniu i róży" jako 15-latek miał okazję pracować z Katarzyną Figurą. - Mogę się teraz kolegom pochwalić, że prowadziłem ją za rękę.

Największym przeżyciem był jednak udział w polsko-radzieckim filmie "Przeprawa". - Na planie zginął młody aktor, grający swoją śmierć, a Ryszardowi Kotysowi wyrwało kawałek piersi. Na te wydarzenia rosyjscy pirotechnicy reagowali naturalnie: kręcimy film o wojnie, zatem muszą być zabici i ranni - opowiada.

Wielka gwiazda

Była to jego ostatnia rola. Planował zdawać do szkoły filmowej, przeraziły go jednak egzaminy wstępne.

- W tak młodym wieku człowiek kieruje się instynktem, a nie rozumem. Ale nie żałuję - stwierdza. Wybrał zawód dziennikarza. Pracował jako komentator sportowy w łódzkim radiu i telewizji. Obecnie spełnia się w klubie żużlowym Orzeł Łódź.

- Po raz kolejny moja zawodowa miłość jest jednocześnie sposobem na zarabianie pieniędzy. Każdemu życzę, aby jego praca była jego pasją - mówi.

Czas spędzony na planie "Rodziny Leśniewskich" nazywa dziś przygodą życia. - Bardziej od momentów na planie pamiętam jednak chwile w szkole, gdzie byłem wielką gwiazdą - śmieje się.

Dzięki popularności poznał żonę. Spotkanie zaaranżowała jej koleżanka, a argumentem była możliwość spotkania z aktorem z filmów młodzieżowych.

- Moja żona Magdalena dała się wciągnąć i już nie miała odwrotu. Nasza córka Weronika ma dziś 17 lat i nie cierpi filmów z moim udziałem, choć wszyscy twierdzą, że jest jak mały Bąbel. Rodzinę uzupełniają trzy koty. Misiek jest mój, Boniek - córki, a Milena - żony.

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy