Iga Świątek bez wątpienia jest jedną z najlepszych polskich tenisistek. W tym roku wyjechała na Igrzyska Olimpijskie do Tokio, by reprezentować nasz kraj w singlu. Niestety, po przegranej z Hiszpanką zakończyła swoje zmagania na tegorocznych igrzyskach.
Koniec Igi Świątek w Tokio 2020
Iga Światek odbyła mecz z Hiszpanką - 23-letnią Badosą, która jest naprawdę jedną z najtrudniejszych rywalek. Obecnie kobieta zajmuje 29. miejsce w światowym rankingu. Mecz Polki z Hiszpanką był bardzo emocjonalny, bo po przełamaniu Iga prowadziła 3:1. To nie był dobry początek Badosy.Tokio 2020. Nie można być matką i sportsmenką?Jednak wszystko zmieniło się w dalszej części spotkania. Nasza reprezentantka nieco straciła rytm, a Hiszpanka od razu to wykorzystała. Po 39 minutach Badosa zwyciężyła w secie 6:3.
Dalsza część gry również była bardzo emocjonująca. Co Idze udało się odzyskać, Badosa od razu wyrównała. Badosa ostatecznie zwyciężyła pojedynek i awansowała do kolejnej rundy. Teraz zmierzy się z Nadią Podorską z Argentyny.
Tokio 2020: Opuszczone wioski olimpijskie straszą do dziś. Co czeka Tokio?
Iga Świątek bardzo przeżyła przegraną w meczu. Po zakończeniu zalała się łzami i nie mogła wstać z ławki. To naprawdę przykry widok, szczególnie że każdy wie, jak dobra potrafi być nasza Iga - triumfatorka Ronalda Garrosa z 2020 roku.











