Od początku roku na królewskim dworze nie dzieje się najlepiej. W styczniu media donosiły o nagłej hospitalizacji księżnej Kate i króla Karola III. Szybko okazało się, że monarcha ma nowotwór, jednak Pałac w sprawie zdrowia żony Williama milczał, co wzbudzało niepokój wśród fanów, a także podsycało plotki o tym, co może dziać się za zamkniętymi drzwiami posiadłości małżonków.
Ostatecznie księżna postanowiła przerwać milczenie i wyjawiła, że również mierzy się z chorobą nowotworową. Ta wieść zasmuciła publiczność na całym świecie, która martwi się o 42-latkę.
Również zagraniczna prasa, która śledzi niemalże każdy krok księcia Williama, zaczęła łączyć wydarzenia, w których niedawno brał udział przyszły król z jego aktualną sytuacją rodzinną.
To właśnie wtedy William dowiedział się o raku żony. Nagle zniknął z wydarzenia
Podczas zwolnienia lekarskiego Kate i jej nieobecności na oficjalnych wydarzeniach zagraniczne media jeszcze bardziej przyglądały się księciu Williamowi. Brytyjscy dziennikarze relacjonowali każde jego publiczne wystąpienie i dorabiali do tego nie zawsze trafną narrację. Atmosferę zrobiła się napięta, gdy okazało się, że 41-latek nie pojawił się na uroczystościach pogrzebowych za greckiego króla Konstantyna.
To wtedy tabloidy rozpisały się o rzekomym romansie Willa z Rose, a także o rozpadzie rodziny.
Jak się teraz okazuje, takie informacje były wyssane z palca, a William na pogrzebie nie zjawił się, gdyż w tym dniu wspierał żonę, która otrzymała od lekarzy informacje na temat choroby.
"DailyMail" donosi, że wieść o nowotworze Kate sprawiła, iż syn monarchy zdecydował się wycofać, by być blisko ukochanej.
Przeczytajcie również:
Doda reaguje na informacje o Kate. Mówi o przegranej walce
Jeszcze niedawno oboje byli okazami zdrowia. Smutny Karol III odniósł się do choroby Kate
Harry i Meghan nie mogli milczeć ws. nowotworu Kate. Ich komentarz odbije się szerokim echem
