Po sławnym wywiadzie udzielonym Oprah wiele osób współczuło Meghan tego, jak rzekomo potraktowała ją rodzina królewska. Księżna zwierzyła się, że nikogo nie obchodził jej kiepski stan zdrowia psychicznego, a nawet dała do zrozumienia, że mieli zachowywać się rasistowsko.Rodzina królewska zaprzeczyła wszystkiemu i wyraziła żal, że Meghan poczuła się odrzucona, gdy potrzebowała pomocy ze swoim zdrowiem. Oczywiście nie wiadomo, jaka jest prawda, ale na niekorzyść księżnej przemawiają również zeznania jej pracowników.Trzeba przyznać, że Meghan od samego początku miała utrudniony start. Nie dość, że nie jest nawet Brytyjką, to okazało się, że jest rozwódką! Mimo że na początku próbowała dostosować się do panujących reguł, to media szybko zaczęły punktować jej wszystkie potknięcia.Od jakiegoś czasu pojawiają się również plotki dotyczące mobbingu wobec pracowników pałacu. Zagraniczne media donosiły, że księżna miała doprowadzać ich do płaczu i odnosiła się do nich z pogardą. Całkowicie tym doniesieniom przeczą publiczne wystąpienia Meghan, na których pokazywała swoje łagodne oblicze.Jeden z pracowników pałacu w rozmowie z prasą stwierdził, że Meghan wciąż zachowuje się tak, jakby odgrywała jakąś rolę i w każdej sytuacji zakłada maski.
Nie pozwoli innym dyktować, jaką rolę ma do odegrania, ale chce interpretować ją według własnego uznania i martwi się, że ludzie będą na nią patrzeć z góry lub traktować inaczej. To sprawia, że czasami przesadza. Nie potrafi radzić sobie z ludźmi - czytamy w "Vivie".
Meghan ponoć od samego początku chciała poczuć się tak samo ważna, jak Kate. Pracownicy mówili, że nie radziła sobie z emocjami i działała impulsywnie.
Znany jest przykład, kiedy Kate była przerażona, gdy Meghan krzyknęła na członka jej personelu. Meghan przesadzała. Chciała rządzić. Z jednej strony chce być jak Diana, Księżniczka Ludu, a z drugiej, pragnie, żeby ludzie stali na baczność, kiedy pstryknie palcami - donosi dalej portal.
Jak myślicie, czy te "szczere wyznania pracowników" to prawda?



