To koniec koszmaru Dody. Wygrała sądową batalię: "Usiadłam w windzie i po prostu zaczęłam płakać"
Doda należała do licznego grona Polaków, którzy kilkanaście lat temu zdecydowali się wziąć kredy we frankach szwajcarskich. Artystka nigdy nie kryła, że ma poważne problemy finansowe, które ciągną się za nią od 2008 roku. Decyzję o pożyczce podjęła, licząc na to, że kredyt walutowy okaże się dla niej korzystniejszy, jednak później, jak wielu rodaków, bardzo żałowała swojej decyzji - początkowa kwota długu urosła dwukrotnie, a raty, coraz większego zapożyczenia, mocno dawały się jej we znaki.
Choć wiele osób nie wierzyło w to, że Dorota odzyska pieniądze, artystka nie mogła siedzieć bezczynnie. Kwota pożyczki rosła, a jej nadzieja zaczęła gasnąć, więc postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i wytoczyła bankowi proces.
Po wielu nieprzespanych nocach i 6 latach sądowych batalii, dziś wokalistka może świętować zwycięstwo sprawiedliwości. Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku sąd pierwszej instancji orzekł, iż umowa piosenkarki z bankiem jest nieważna. Dziś Dorota poinformowała swoich fanów, że decyzja ta została uprawomocniona, a kłopoty finansowe wokalistki oficjalnie się skończyły. Teraz będzie mogła w końcu spać spokojnie.
Wygrałam dziś sprawę z bankiem Millennium. Po 6 latach walki o unieważnienie umowy kredytu frankowego i rozliczenie się na uczciwych warunkach
Jak tłumaczy gwiazda, sąd uznał, iż pracownicy banku zachowali się wobec niej nieuczciwie i gdy zdecydowała się na kredyt w obcej walucie, nie została poinformowana o potencjalnym ryzyku. Kłopoty z bankiem tylko pogorszyły już i tak kiepski, stan psychiczny Dody. Jak dziś wyznała w swoim wpisie: gdy dowiedziała się, że wygrała - nie potrafiła się tym cieszyć, ponieważ w ubiegłym roku zmagała się z depresją spowodowaną relacją z byłym małżonkiem. Na szczęście dziś Dorota jest w pełni sił, gotowa, by uczcić imponujące zwycięstwo.
Miałam wtedy depresję przez moje życie prywatne i choć był to najlepsza informacja dnia, roku .. Pamiętam, że usiadłam windzie i po prostu zaczęłam płakać, bo uzmysłowiłam sobie, że nawet coś takiego nie jest w stanie dać mi szczęścia i ulgi . Dziś już jestem zupełnie po innej stronie...
Zobacz też:
Doda i Justyna Steczkowska zaśpiewają razem w Sopocie. Wiemy, co z Edytą Górniak
Kim jest aktorka znienawidzonej reklamy? Ten występ przylgnie do niej na zawsze
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!


