Franciszek Smuda nie żyje. Zmarł w wieku 76 lat
W niedzielę 18 sierpnia polskie media obiegła smutna wiadomość o śmierci Franciszka Smudy. Informację przekazali członkowie pogrążonej w żałobie rodziny. Kilka dni przed odejściem słynnego selekcjonera do opinii publicznej trafiły wieści o pogarszającym się stanie zdrowia byłego szkoleniowca biało-czerwonych.
Chociaż 76-latek jeszcze w tym roku otrzymał przeszczep szpiku od swojego brata, to nie wystarczyło, by jego kondycja się poprawiła.Legendę piłki nożnej pożegnały największe postaci polskiego sportu, w tym Robert Lewandowski i Zbigniew Boniek.
"Trenerze, kiedyś się spotkamy i pogadamy o Euro, o Widzewie, o naszym spotkaniu w Mielcu. Wypoczywaj w spokoju. Boli mnie bardzo, że odszedłeś. R.I.P. Franek" - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych były gracz Juventusu Turyn.
Na pogrzebie Franciszka Smudy także nie zabrakło przedstawicieli świata futbolu, dziennikarstwa i show-biznesu. Podczas pożegnania selekcjonera Wisły Kraków nie zabrakło między innymi Jakuba Błaszczykowskiego, Andrzeja Strejlaua, Mateusza Borka czy Kamila Glika.
Gwiazdy świata sportu żegnają Franciszka Smudę
Na uroczystości, która odbyła się w czwartek, 22 sierpnia, na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie zjawił się także oddany wielbiciel reprezentacji Polski - Marcin Daniec.
W ostatniej drodze zmarłemu szkoleniowcowi towarzyszyli również kibice Widzewa, którzy uhonorowali jego pamięć przychodząc na ceremonię w koszulkach z podobizną trenera i wymownym podpisem "na zawsze w naszych sercach".
O specjalne uhonorowanie dokonań Franciszka Smudy będzie się starał wiceprezydent Łodzi - Adam Pustelnik.
"Wybitny trener zasługuje na odpowiednie uhonorowanie. Będę zabiegał o nazwanie jednej z łódzkich ulic imieniem Franciszka Smudy" - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych.




Zobacz też:
Nie żyje Franciszek Smuda. Tragiczne wieści przekazała rodzina trenera
Druzgocące wieści ze świata piłki nożnej. Franciszek Smuda w stanie krytycznym
Tak gwiazdy żegnają Franciszka Smudę. Głos zabrał nawet Robert Lewandowski








