Taylor Swift nagrywa piosenki o swoich byłych. Oberwał m.in. Gyllenhaal
Taylor Swift słynie z tego, że o każdym swoim partnerze nagrywa piosenkę - o niektórych nawet 10-minutowe wersje kawałków i teledysków, w których nie brakuje symboli wielokrotnie interpretowanych przez fanów.
Z taką historią był związany m.in. poruszany w utworze Taylor motyw szalika, który miała zostawić u siostry znanego aktora Jake’a Gyllenhaal’a. Aktor znany z takich hitów jak "Brokeback Mountain" był wzywany przez fanów do zwrócenia zguby. Również sławy i influencerzy przyłączyli się do tego trendu.
Taylor Swift myślała, że odnalazła szczęście. Z Joe spędziła 6 lat
Po wszystkich związkowych "wtopach" (których nie było mało), zdawało się, że gwiazda odnalazła szczęście. Wcześniej jej partnerami byli: Joe Jonas, Lucas Till, Taylor Lautner, Cory Monteith, John Mayer, Jake Gyllenhaal, Harry Styles, Calvin Harris oraz Tom Hiddleston.
Ostatnim "nabytkiem" na liście okazał się Joe Alwyn. Mimo wszystko wokalistka była ostrożna. Długo utrzymywali relację w tajemnicy. Gdy już nie dało się ukrywać tak wielkiego szczęścia, para zaczęła pojawiać się razem na ściankach i wydarzeniach.
"Joe jest pierwszą osobą, której pokazuję nowe piosenki. Jest moim największym wsparciem" - mówiła gwiazda, odbierając statuetkę Grammy.

Taylor Swift i Joe Alwyn zakończyli związek!
Niestety, według aktualnych doniesień para postanowiła się rozstać.
"Entertainment Tonight" podało, że po niemal siedmiu latach relacji Taylor i Joe zakończyli związek bez niepotrzebnych kłótni. Taylor ukrywa smutek ciężką pracą - ruszyła w trasę, podczas której zagra piosenki z albumu "Midnight" oraz inne największe przeboje. Popularność wielkiego koncertowego show widać m.in. na TikToku. Światła, fajerwerki i nieziemski głos Taylor zbierają miliony polubień.
Teraz zainteresowanie koncertami może być jeszcze większe. Choć para rozstać się miała w zgodzie i są w przyjaznych stosunkach, informator "Page Six" stwierdzi, że informacja ta "wisiała" nad parą od jakiegoś czasu.

Joe Alwyn i Taylor Swift podjęli decyzję jakiś czas temu. To dlatego nie było go na koncertach
"To dlatego Alwyna nie było podczas żadnego koncertu Taylor z jej nowej trasy koncertowej" - wyjaśnił informator.Taylor Swift ani Joe Alwyn nie skomentowali tych doniesień. Fani nie kryją, że nie dowierzają w to, co słyszą. Mają nadzieję, że to tylko sen, a ich ulubiona wokalistka jednak cieszy się szczęśliwym zakończeniem, o którym zawsze marzyła. Ponieważ Taylor stale podbija listy przebojów i jest jedną z najpopularniejszych wokalistek urodzonych na przełomie lat 80. i 90., na brak pytań o zakończoną relację raczej nie ma co liczyć.
Na razie Taylor wyłączyła możliwość komentowania postów na Instagramie, a w biogramie swojego konta umieściła komunikat "I'm the problem, it’s me", będącymi wersem z piosenki "Anti-Hero".
Czytaj też:










