Andrzej Piaseczny dołączył do doświadczonego już składu jurorskiego: Iwony Pavlović, Michała Malitowskiego i Andrzeja Grabowskiego. W pierwszym odcinku show postanowił przełamać wszelkie lody i pokusił się i komentarz dotyczący TVP.
Nie wiem, czy państwo wiedzą, ale tam obok jest studio, gdzie nagrywają inne show i ja zabłądziłem, ale się okazało, że tam postawili bariery - powiedział.
Trzeba przyznać, że widowni szczególnie spodobały się słowa "Piaska", bo przyjęła je brawami i śmiechem. Nie da się ukryć, że to nawiązanie do "The Voice of Poland", z którym rozstał się po głośnym coming oucie (sprawdź!).Wokalista w rozmowie z nami zdradził, że od dawna proponowano mu występ w "Tańcu z Gwiazdami", ale nie do końca dobrze czułby się na parkiecie. Gdy tylko pojawiła się propozycja objęcia fotelu jurorskiego - przyjął ją z radością.W poniedziałkowym odcinku Andrzej również zadbał o dobre humory zgromadzonych na widowni i znów postanowił zażartować ze swojej byłej pracy.
Gdy tylko wybrzmiały pierwsze słowa hitu "Shallow" (sprawdź!), do którego Łukasz Jurkowski ze swoją partnerką tańczyli rumbę - Piaseczny miał już w zanadrzu mały żarcik.
O mało co nie obróciłem fotela - powiedział, nawiązując oczywiście do "The Voice".
Oglądacie "Taniec z Gwiazdami"? Komu kibicujecie?











