Takich doniesień ws. męża Kwaśniewskiej nikt się nie spodziewał. Kuba Badach ogłosił na antenie, w TVP zapanowała cisza
Kuba Badach od pewnego czasu jest jedną z gwiazd TVP, gdzie pełni rolę jurora w "The Voice of Poland". Mąż Aleksandry Kwaśniewskiej w ostatnim odcinku mocno jednak zaskoczył widzów swym wyznaniem. Po występie jednego z uczestników wstał i nagle ogłosił coś niespodziewanego. Padły wymowne słowa.
Kuba Badach to znany i ceniony muzyk, który w show-biznesie funkcjonuje od wielu już lat. W mediach plotkarskich zrobiło się o nim głośno jednak dopiero w momencie, gdy związał się z Aleksandrą Kwaśniewską. Para wzięła ślub 22 września 2012 roku.
Małżonkowie rzadko pojawiają się na salonach, ale za to dzięki aktywności Oli w social mediach fani są na bieżąco z tym, co dzieje się u nich w domu.
Jakiś czas temu kariera Kuby nabrała jeszcze większego tempa, a wszystko z powodu angażu w TVP, gdzie został jednym z jurorów w "The Voice of Poland". Od tamtej pory to o muzyku bez wątpienia jest głośniej w mediach niż o jego żonie.
Ostatnio ruszyła nowa edycja muzycznego show, która cieszy się sporą oglądalnością i znów wywołuje niemałe emocje. W sobotnim odcinku doszło jednak do dość niespodziewanych scen z udziałem męża Kwaśniewskiej.
Wszystko z powodu występu Janka Piwowarczyka, który wprost zachwycił swym wykonaniem jurorów. Ci poprosili go nawet, by zaśpiewał im jeszcze drugą piosenkę. Padło na "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena.
Jego wykonanie wprawiło Kubę Badach w osłupienie. Muzyk po występie Janka postanowił wstać, by ogłosić coś na antenie. Piosenkarz był tak przejęty, że nawet wspomniał o tym - choć zapewne żartobliwie - że zaczyna myśleć o zakończeniu kariery.
"Przepraszam, ale musiałem wstać, żeby to powiedzieć. Mam w tej chwili dwie emocje – szczęście i rozpacz. To jest ten moment, kiedy czuję, że powinienem odłożyć mikrofon i zakończyć swoją działalność artystyczną" - wyznał mąż Kwaśniewskiej.
Widać było, że interpretacja Janka głęboko go poruszyła. Oby z tym końcem kariery jednak faktycznie tylko żartował.
Zobacz też:
"The Voice" ledwie ruszył, a już taki ruch Badacha. Mówi o Szpaku
