Grób Marka Nowakowskiego na warszawskich Powązkach
Marek Nowakowski, ojciec Idy Nowakowskiej był pisarzem, publicystą i scenarzystą. Urodził się w Warszawie w 1935 roku. Był opozycjonistą. W swoim życiorysie ma wiele epizodów politycznych: protesty w 1976 roku przeciwko zmianom konstytucji, założenie pisma literackiego "Zapis", walka o transformację PRL. Pisarz zmarł w 2014 roku i został pochowany na Powązkach.
Jako literat Nowakowski jest zaliczany do tzw. pokolenia "Współczesności". Uważany jest za wybitnego pisarza. Bohaterami jego utworów zwykle byli ludzie skłóceni z prawem. Jego ostatnią powieścią był "Domek trzech kotów".
To właśnie element tego utworu uwieczniono na grobie pisarza. W dolnym prawym rogu płyty wygrawerowano dwa koty. Ten szczegół chwyta za serce.
Grób jest zadbany, płyta nagrobna czysta, wokół panuje porządek. Nawet znicze stoją poukładane w szeregu. W wazonie stoją świeże kwiaty. Widać, że często ktoś tu zagląda i dba o mogiłę pisarza.
Nie ulega wątpliwości, że osobą, która opiekuje się tym miejscem, jest Ida Nowakowska.
Ida Nowakowska wspomina ojca
Ida Nowakowska to gwiazda TVP, która zyskała sympatię widzów, prowadząc popularny poranny program "Pytanie na śniadanie" oraz muzyczne show "You Can Dance - Nowa Generacja". Nowakowska nie raz opowiadała, że ojciec był dla niej bardzo ważny. To on opiekował się nią i spędzał z córką dużo czasu. Kiedy sama została mamą w maju 2021 roku wspominała wówczas swoje dzieciństwo w rozmowie z JastrząbPost:
"Ja miałam niezwykłe szczęście, bo mój tata rzeczywiście był fantastycznym tatą, przyjacielem. Spędzał ze mną bardzo dużo czasu. Ale to też dlatego, że miał wolny zawód. Więc kiedy ja pojawiłam się na świecie, to moi rodzice dopasowywali wszystko do tego, żeby być cały czas ze mną. Więc się śmieje, że w rodzinie tak mamy, że nasze życie wszędzie nam towarzyszy, bo również moi rodzice zabierali mnie na wszystkie wernisaże i wieczory autorskie. Ja również tak robię z moim Maxem" - mówiła wówczas prezenterka TVP.
Ida Nowakowska - śmierć ojca to dla niej bolesna strata
Mimo że od śmierci Marka Nowakowskiego minęło już prawie 9 lat, jego strata wciąż jest dla Idy niezwykle bolesna. Kiedy jej ojciec zmarł, przeżyła poważny kryzys.
"Zawaliło się wszystko w jednym momencie. Miałam wtedy wiele problemów wewnętrznych. Starałam się sobie jakoś to poukładać. Byłam młoda i nie wiedziałam, czy będę jeszcze kiedykolwiek szczęśliwa. Był to trudny rok, ale bardzo dojrzałam i zrozumiałam, co w życiu jest najważniejsze" - mówiła w rozmowie z Pomponikiem Ida.
"To jest bardzo trudny czas, dobrze o tym wiem. Łukasz może na mnie liczyć, ale nie tylko na mnie, na cały zespół "Pytania na śniadanie". Wszyscy go uwielbiamy i chcielibyśmy mu pomóc. Łączymy się z nim w tej żałobie" - zdradziła prezenterka w rozmowie z magazynem "Rewia".
Zobacz też:
Ida Nowakowska wcale nie jest taka miła, jak się wydaje. Prawda wyszła przypadkowo
Ida Nowakowska nie przyjęła księdza w domu? Miała ku temu ważny powód! [POMPONIK EXCLUSIVE]
