Tak wygląda codzienność w domu Steczkowskiej. Wszyscy pilnują się, by nie poruszać jednego tematu
Justyna Steczkowska od 25 lat jest żoną Macieja Myszkowskiego. Zakochani doczekali się narodzin trójki pociech. To właśnie przede wszystkim dla ich dobra małżeństwo starało się zażegnać kryzys, który pojawił się w trakcie trwania związku. Dziś Steczkowska otwarcie mówi o tym, jak wygląda jej życie rodzinne. Nie ukrywa tego, że bliscy wcale nie są fanami jej muzyki.
Justyna Steczkowska w 2000 roku poślubiła architekta i modela Macieja Myszkowskiego. W tym samym roku na świat przyszła ich pierwsza pociecha - syn Leon. Pięć lat później urodził się drugi syn pary - Stanisław. Gdy Justyna była już po czterdziestce urodziła córkę Helenę.
Justyna Steczkowska nie ukrywa, że to ona pierwsza zauważyła Macieja. Początkowo nie miała jednak odwagi, by do niego zagadać. Udało się to dopiero przy drugim spotkaniu.
"To był koncert połączony z pokazem mody. On tam był i czytał książkę. Ja podeszłam i zapytałam o coś, a on powiedział: Czytam tę książkę do góry nogami, bo to jest taki wabik na dziewczyny. Popatrzyłam i nie była do góry nogami... Zaczęliśmy rozmawiać i potem umówiliśmy się, że się spotkamy. (...) potem poszliśmy na koncert i od tego czasu w zasadzie jesteśmy nierozłączni. To było ponad 25 lat temu" - wspomniała artystka w audycji RMF FM.
W 2017 roku media obiegła informacja o kryzysie w małżeństwie Steczkowskiej i Myszkowskiego. Para zdecydowała się nawet na separację. Ostatecznie jednak zakochani doszli do porozumienia i uratowali swój związek.
Swego czasu szerokim echem w mediach obił się wywiad Justyny Steczkowskiej, w którym artystka przyznała, że mąż nie lubi słuchać jej utworów.
"Mój mąż nie jest fanem, a czasem nabija się z moich piosenek" - mówiła wtedy.
Teraz artystka przyznała szczerze, że w ogóle nie domaga się od najbliższych tego, by chwalili jej muzykę. Co więcej, Justyna nie lubi rozmawiać w domu o pracy.
"Nie wymagam tego, żeby domownicy byli moimi fanami. W domu jestem przede wszystkim mamą (...) więc nie możemy się skupiać na mojej pracy" - mówiła rozmowie z RMF FM.
Steczkowska traktuje dom jako azyl, w którym spełnia się przede wszystkim jako mama, a nie wokalistka. Nie robi ze swojego mieszkania muzeum własnych osiągnięć.
"Te wszystkie nagrody, które zdobyłam, a jest tego naprawdę dużo, są u mnie w sypialni, w takim miejscu, gdzie może je zobaczyć tylko ktoś, kto wejdzie akurat do sypialni" - przyznała.
Wokalistka ceni sobie relacje rodzinne. Uwielbia spędzać czas z mężem, dziećmi oraz przyjaciółmi i słuchać o tym, co dzieje się w ich życiu.
Zobacz też:
Do męża Steczkowskiej wzdychały tłumy Polek. Justyna była jedną z nich...
Justyna Steczkowska zamieszkała z teściową. "Nie powinna mieszkać sama"