Tak naprawdę współpracuje się z Dodą. Wielu podejrzewało od dawna. "Nie jestem tym zdziwiony"

Damian Glinka, który wraz z Maciejem Jędruchą prowadzi w RMF FM program "Plot Twist", ostatnio bez ogródek podsumował, jak wyglądają kulisy współpracy z Edytą Górniak. W najnowszym odcinku podcastu szczerze opowiedział o warunkach pracy z inną gwiazdą - Dodą. Można się zdziwić?

"Moim zdaniem Doda jest fajnym człowiekiem z dużą mądrością życiową. Ja się bardzo cieszę z tego, że takie osoby w naszym kraju mają głos, bo ludzie, którzy jej słuchają moim zdaniem daleko zajdą. Ona ma coś takiego, że opowiada swoją historię nie po to, żebyśmy jej współczuli, tylko po to, żebyśmy my się na jej historii nauczyli i to mi się bardzo podoba" - zaczął Damian.

"Nie wiem, czy ty wiesz, że głos Dody ma większe znaczenie dla młodych ludzi niż jakiś głos rodziców czy nauczycieli, więc fajnie, że ona te zasięgi wykorzystuje w taki, a nie inny sposób" - dodał, w ramach ciekawostki.

W kolejnej części wypowiedzi Damian dał do zrozumienia, że Doda nie lubi niekompetencji. Nie da się ukryć, że Dorota dała się poznać jako perfekcjonistka, która zawsze stara się dawać z siebie 100%.

"Czasem mówi się o tym, że Doda jest ciężka we współpracy i to akurat jest prawda, że ona jest ciężka we współpracy z ludźmi, którzy są niekompetentni i nie wykonują swoich obowiązków, którzy lekceważąco podchodzą do swoich obowiązków. Nie jestem tym zdziwiony, takie osoby poznają jej złą twarz, taką krzykliwą, bo ona naprawdę potrafi postawić szybciej do pionu, ale ludzie, którzy są rzetelni, wykonują dobrze swoje obowiązki i przykładają się do pracy nigdy nie poznają złej twarzy Dody" - mówił dziennikarz.

"Ona jest profesjonalistką, jest też trochę trendsetterką (...). Do wykonywania takich rzeczy potrzebne są osoby profesjonalne" - podsumował.

Przy okazji warto przypomnieć, co Damian zdradził na temat pracy z Edytą Górniak. W pierwszym odcinku formatu zdradził, że Edyta traktuje współpracowników, jak rodzinę:

"Zauważyłem, że Edyta Górniak traktuje swoich współpracowników jak rodzinę. Ona ma zawsze stały team. Chce bardzo poznać ten zespół. Jeżeli ktoś ma gorsze chwile, to ona pociesza. Nawet były takie sytuacje, że pocieszała jakiegoś współpracownika przed koncertem. Kiedy ona powinna się rozśpiewywać, to go pocieszała" - wyznał reporter Pomponika.Czytaj też:

Doda wsiadła do samolotu i się zaczęło. Nie mogła tego przemilczeć. "Zero empatii"

Ujawnili, jaka naprawdę jest Górniak dla pracowników. Jest inaczej, niż ludzie myśleli

Edyta Górniak nigdy nie była tak szczera. Co stało się z jej majątkiem i dlaczego nie doszło do adopcji?