Piotra Stramowskiego zapamiętamy z pewnością z ról twardziela jakie wykreował w bijących rekordy popularności filmach Patryka Vegi. To one przyniosły mu popularność w całym kraju, w tym czasie poznał także Katarzynę Warnke z którą wziął ślub i doczekał się córki Heleny. Jednak związek nie przetrwał próby czasu i po 6 latach małżonkowie się rozeszli.
Mimo licznych prób reżyserom nie udało się przykleić Stramowskiemu łatki "twardego chłopaka". Aktor udowodnił, że potrafi być uniwersalny. Najlepszym dowodem na to jest jego występ w 2. edycji programu "LOL: Kto się śmieje ostatni".
Stramowski nie przestaje marzyć o karierze w Hollywood
Już jakiś czas temu Piotr Stramowski przyznał, że marzy mu się kariera w Hollywood i robi wszystko, by zbliżyć się do tego świata oraz realizować swój "amerykański sen".
"Działam przy funduszu inwestycyjnym, jestem jego członkiem i podpisaliśmy umowę z domem produkcyjnym w Hollywood. Mamy z nimi fajną relację, mają dużo produkcji, przy których też będziemy partycypować, więc z drugiej strony do tego podszedłem" - mówił w rozmowie z "Plejadą".
W najnowszym wywiadzie dla tego portalu potwierdził, że nie porzucił tych marzeń. Zdobył się na dość tajemnicze wyznanie.
"Cały czas mam to w głowie, układam sobie tę swoją układankę, trochę działam, można powiedzieć od drugiej strony, żeby niekoniecznie może jako aktor, może bardziej od produkcji" - podkreślił aktor.
Po czym dodał, by jeszcze bardziej podsycić plotki...
"Różne rzeczy się dzieją, na razie też nie chcę jeszcze mówić o tym, ale gdzieś tam stawiam taką drugą nogę, mam na myśli zawodową, trochę bardziej biznesową. Na tę chwilę gdzieś tam działamy, póki jeszcze nie ma, że tak powiem, stuprocentowego potwierdzenia, to jeszcze nie będę się z tym wychylać, ale wszystko jest na dobrej drodze" - podsumował gwiazdor filmów Vegi.
Widzielibyście Stramowskiego w Hollywood? Przy jakich filmach mógłby pracować?
Zobacz też:
Najpierw rozwód, a teraz takie wieści. Piotr Stramowski ogłosił z ukochaną
Wielka poruszenie w rodzinie Piotra Stramowskiego. Sam przekazał wieści. Płyną gratulacje








