Spore kontrowersje wzbudził wywiad ze znaną wokalistką Alanis Morissette (37 l.), która w programie "Good Morning America" zadeklarowała, że swojego 17-miesięcznego dziś syna jest gotowa karmić piersią aż do... szóstego roku życia. "Zrobię, czegokolwiek on będzie pragnął" - powiedziała.
Tłumaczyła, że czas karmienia piersią to sprawa indywidualna i każde dziecko powinno samo podjąć decyzję o odstawieniu maminego pokarmu. "Niektórym dzieciom zajmuje to dwa lata, innym sześć" - twierdzi. A wy co o tym sądzicie? Paranoja i przesada czy dobry sposób na wychowanie zdrowego, szczęśliwego człowieka?









