Znajomość Krystyny Jandy i Joanny Szczepkowskiej została wystawiona na próbę, gdy okazało się, że w planowanym filmie o Marii Curie, noblistkę zagra ta pierwsza. Szczepkowska była załamana.
To jej producenci filmu zlecili przed laty poprawienie scenariusza i dialogów, co wymagało gigantycznej pracy. Artystka, po stracie roli życia, w ekspresowym tempie napisała więc książkę "Zagrać Marię", która właśnie trafiła do księgarń.
Bohaterka powieści to aktorka, fizycznie i mentalnie podobna do Szczepkowskiej. Tak jak ona jest outsiderką w środowisku aktorskim, wybredną w doborze ról, bezkompromisową. Podobnie jak Szczepkowska, wykonuje mozolną pracę nad pogłębieniem scenariusza o noblistce, zatraca się w pracy, a rola zostaje jej odebrana.
Choć postać Jandy w książce się nie pojawia, Szczepkowska pozwala sobie na przytyk wobec niej. Kpi z reklamy, w której występuje aktorka zachwalająca krem... Czy między gwiazdami znów rozgorzeje wojna? Janda też bardzo identyfikuje się Marią. Na inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej zaprezentowała monodram o noblistce.
