Syn Violetty Villas zabrał głos nt. filmu o artystce. Niewiarygodne na co miał wpływ
Niedawno media obiegła informacja o tym, że główną rolę w powstającym właśnie filmie o Violetcie Villas otrzymała 32-letnia Sandra Drzymalska. Jak się teraz okazuje, jej wybór nie był przypadkowy. Sporą rolę odegrał w nim syn Villas oraz jego żona. Krzysztof Gospodarek skomentował swoją decyzję w zaskakujący sposób.
Film biograficzny o życiu Violetty Villas był hucznie zapowiadany od dawna. W końcu jednak do mediów trafiły pierwsze konkretne informacje o produkcji. Wiadomo już, że zdjęcia kręcone były w Polsce i Bułgarii. Finalizacja prac przewidywana jest na marzec 2026 roku.
Reżyserka produkcji Karolina Bielawska zebrała naprawdę imponującą obsadę gwiazd. W filmie zagrają: Jowita Budnik, Mateusz Banasiuk, Borys Szyc, Dorota Kuduk, Christo Szopov, Antoni Rembelski, Antoni Tyszkiewicz oraz Kazik Radziejewski.
Od jakiegoś czasu wiadomo także, że w postać Violety Villas wcieli się Sandra Drzymalska. Aktorkę możecie kojarzyć między innymi z produkcji, takich jak: "Belfer" czy "Stulecie winnych". Ostatnio głośno było o niej przy okazji premiery filmu o Simonie Kossak.
Drzymalska ma także wcielić się w rolę Izabeli Łęckiej w sześcioodcinkowym serialu "Lalka", który produkuje Netflix.
Jak się okazuje, duży wpływ na wybór obsady produkcji miał syn legendarnej artystki oraz jego żona.
"My delikatnie sugerowaliśmy najlepszą, naszym zdaniem, aktorkę. Decyzja jest oczywiście kolegialna, ale mieliśmy swój udział w obsadzeniu roli [...]. To nie był łatwy wybór, a jak się sprawdzą na planie, dopiero się okaże" - mówił Krzysztof Gospodarek w rozmowie z "Super Expressem".
Syn Violetty Villas i jego partnerka już dawno temu wytypowali Sandrę Drzymalską do głównej roli w produkcji. Podobno tak zachwycili się aktorką, że nie mogli odpuścić jej udziału w filmie.
"My typowaliśmy Sandrę Drzymalską do roli Violetty dobre pięć, sześć, a może nawet siedem lat temu. Wtedy odbyły się pierwsze nasze spotkania. Sandra była naszym pierwszym wyborem, zaliczyliśmy takie nią "zauroczenie" wiele, wiele lat temu. No i udało się" - dodał syn Violetty Villas.
Krzysztof Gospodarek miał także bardzo duży wpływ na początkowe etapy produkcji. W końcu historia o Villas ma opierać się na jego wspomnieniach. Obecnie syn artystki nie uczestniczy już w pracach na planie.
"To historia najsłynniejszej w historii polskiej diwy, którą talent i pasja wyniosły na największe sceny Paryża i Las Vegas, opowiedziana z perspektywy jej syna - mimowolnego świadka narodzin i upadku gwiazdy. Walcząc o miłość matki, przegrywa z jej (...) od wolności, kariery i leków. Paradoksalnie odrzucenie staje się jego ocaleniem" - zapowiada w komunikacie prasowym Kino Świat.
Zobacz też:
O Violetcie Villas marzyło wielu mężczyzn. Ona wybrała żonatego
Uczestniczka "The Voice Senior" przyjaźniła się z Villas. Nagle wyznała prawdę o diwie
Prawda o relacji Villas z matką wyszła na jaw po latach. Nie było tak, jak ludzie myślą