Chet Hanks jest synem Toma Hanksa i Rity Wilson. Mężczyźnie w przeszłości zdarzało się wypowiadać na temat rodziny, jednak jego wypowiedzi nie zabrnęły aż tak daleko. Syn aktora był niedawno gościem podcastu Ivana Paychecksa. To, co powiedział w trakcie rozmowy, przyprawia o dreszcze.
Syn oskarża Toma Hanksa o wysłanie go do obozu
Chet Hanks podczas wywiadu opowiedział o swoim dzieciństwie. Podobno był dość trudnym nastolatkiem. Chet miał wówczas problemy z uzależnieniem. Dlatego syn gwiazdora został wysłany do obozu w stanie Utah. Jego rodzice nie chcieli wysyłać go na odwyk, więc wybrali obóz przetrwania w dziczy.
"Łyse głowy, wojskowi wyglądający jak bramkarze, wiesz? A ja na to: "Co do cholery? Co się do cholery dzieje?". Wtedy powiedzieli: "Idziesz z nami - możemy to zrobić w łatwy lub trudny sposób"" - opowiedział w podcaście.
Syn Toma w rozmowie wyjawił również, że w obozie cały czas czuł się obserwowany. Co więcej, jego pobyt w dziczy trwał niemal rekordowo długo:
"Byłem tam dłużej niż ktokolwiek inny, kogo widziałem, z wyjątkiem jednego dzieciaka, który był tam przez sześć miesięcy" - powiedział syn aktora.
Chet Hanks wspomina dorastanie w blasku fleszy
Chet jakiś czas temu opublikował na YouTubie filmik, w którym padło wiele gorzkich słów. Mężczyzna opowiada w nim, jak musiał dorastać w blasku fleszy, a także o tym, że rozpoznawalność nie zawsze sprawiała mu radość.
"Byłem po prostu synem kogoś znanego i nie zrobiłem kompletnie nic, aby zasłużyć na jakiekolwiek uznanie czy rozpoznawalność, a to niosło ze sobą mnóstwo pogardy i lekceważenia" - wyjawił mężczyzna. Niestety, rówieśnicy nie odbierali Cheta zbyt dobrze. Według niego z góry wyrabiali sobie o nim opinię. Nikt nie chciał dowiedzieć się, jaki był naprawdę:
"Ludzie wyrabiali sobie na mój temat zdanie, zanim w ogóle się poznaliśmy. I bardzo trudno było mi te zbudowane przez nich mury zburzyć" - powiedział Chet.
Zobacz też:
Syn Toma Hanksa oskarżony o napaść, pobicie i przemoc psychiczną. Miał znęcać się nad dziewczyną
