Wokalistka (posłuchaj nowego singla!) dwa tygodnie temu przeżyła szok, gdy dowiedziała się, że jej ukochany syn jest nękany w szkole.
Przez długi czas Adam ukrywał to przed matką, bo nie chciał nikogo martwić i odciągać od pracy. Jednak po jej występie w Opolu ataki ze strony rówieśników zaczęły się nasilać. Pojawiły się nawet pogróżki w sieci.
Mieliśmy bardzo przykre zdarzenie ostatnio z moim synem w szkole. Okazało się, że Adaś jest pomawiany i opluwany przez dzieci. Jest nazywany pedałem, ciotą... Największy wybuch agresji miał dzień po Opolu. Ktoś na korytarzu wtedy powiedział mu, że ja jestem prostytutką. Moim zdaniem szkoła aktualnie podchodzi do tego problemu za łagodnie - powiedziała nam Paulla.
Po interwencji artystki prześladowcy jej syna otrzymali reprymendę od wychowawcy. Pomogło to tylko na chwilę. Dwa dni później prześladowcy zaatakowali ze zdwojoną siłą.
Jeden z kolegów powiedział do mojego syna, że ma wszystko wycofać. Kolejny powiedział, że nie przestanie go nękać nawet jak on się zabije. Gdy się o tym dowiedziałam, to nie byłam w stanie rozmawiać i funkcjonować - opowiada Paula.
Gwiazda zapisała swojego syna do psychologa i bardzo poważnie myśli nad przeniesieniem go po wakacjach do innej szkoły. Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:
Zobacz również:


