Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski postanowili nie przejmować się tradycją i trochę odwrócili kolejność tworzenia rodziny. Na początek postarali się o dzieci. W wieku 22 lat Sylwia urodziła pierwszą córkę, Polę, a rok później drugą, Nelę.
Po narodzinach drugiej córki zaczęła zastanawiać się nad ślubem. Jak ujawniła w "Dzień Dobry TVN", pociąga ją ta perspektywa, ponieważ ślub i wesele dają praktycznie nieograniczone pole wyobraźni.
Sylwia Przybysz organizuje ślub
Ponieważ Jan pochodzi z góralskiej rodziny, Sylwia bierze pod uwagę tradycyjne wesele w podhalańskiej stylistyce:
Jaśka rodzina to górale, bardzo im na tym zależało. Bardzo podoba mi się ten góralski klimat. Byłam na kilku weselach u Jasia w rodzinie i jest to coś niesamowitego. Chciałam te tradycje pokazać swojej rodzinie.
Tym razem plany ślubne snute przez influencerkę mają szansę doczekać się realizacji. O powadze sytuacji może świadczyć fakt, że już dokonała wstępnego wyboru projektantki sukni ślubnej. A właściwie dwóch kreacji. Jak szaleć to szaleć, a koncepcja dwóch sukien ślubnych: jednej na ceremonię, a drugiej na przyjęcie weselne w ostatnim czasie bardzo zyskuje na popularności. Jak wyznała Sylwia, o pomoc zamierza poprosić ulubioną projektantkę wychodzących za mąż celebrytek:
Planujemy dwie. Zawsze marzyła mi się taka suknia, która ładnie wygląda, ale niekoniecznie jest wygodna. Mierzyłam już takie suknie i one są bardzo ciężkie, ale taka mi się właśnie marzy i takie wrażenie chciałabym zrobić. Spełnić marzenie z dzieciństwa. Moje suknie stworzy Viola Piekut. Byłam na przymiarkach i jej suknie są przepiękne. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła usiąść z nią i zacząć projektować.
Trzymamy kciuki, żeby wszystko ułożyło się po myśli państwa młodych. Niestety, czasy są takie, że trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz.








