Przez wiele lat aktorka mieszkała w Norwegii, gdzie z Tomaszem Pągowskim wychowywała dwóch synów, Natana i Vincenta. Choć rozstali się, nadal pozostają w dobrych relacjach.
Po rozwodzie Juszczak związała się z Magnusem Arnesenem, zamieszkała w Oslo i... ponownie wyszła za mąż. Życie na emigracji nie było jednak sielanką.
"Przez pierwsze trzy miesiące w Oslo czułam się jak rzucona na głęboką wodę: nowy język, kultura, nowe miejsce. Zamieszkaliśmy z mężem w stuletnim domu, po babci. Naprzeciwko - teściowie. Nasz dom był ogromny i zimny. Na początku czułam się depresyjnie, okopałam się na sofie i spędzałam tak całe dnie" - wspominała aktorka.
Żyła na dwa domy, bo często latała do Polski. Tęskniła za rodziną, przyjaciółmi, polskimi smakami. W końcu wróciła do Warszawy, wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami", potem dołączyła do obsady serialu "Przyjaciółki". Co prawda jej kolejne małżeństwo przestało istnieć, ale ona nadal czuła wielką potrzebę miłości.
Obecnie związana jest z jednym z aktorów, z którym powitała na świecie córkę - ujawnił "Fakt".
Przez całą ciążę Sylwia Juszczak czuła się świetnie, co podkreślała za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Mówią, że ciąża po 40-tce jest trudniejsza. Ja czuję się świetnie. Na nasze szczęście czekają już nasi czterej starsi synowie. Cudny czas" - pisała. W końcu się doczekali...
Gratulujemy!
***
Zobacz więcej materiałów:
