Sylwia Chutnik to znana i ceniona pisarka. W swojej karierz trzykrotnie była nominowana do Nagrody Literackiej Nike. 41-latka pisze też felietony, w których porusza ważne społecznie kwestie. Często gości w różnych programach telewizyjnych, stąd kojarzona jest zapewne nie tylko przez fanów literatury. Okazuje się, że Sylwia od wielu lat skrywa jednak pewien sekret. Na łamach magazynu "Replika" wyjawiła, że jest lesbijką. W szczerym wywiadzie ubolewa, że Polska jest najbardziej homofobicznym krajem w Unii Europejskiej, a młodzi ludzie z powodu braku akceptacji przez społeczeństwo popełniają samobójstwa. "Jako dorosła osoba chcę powiedzieć dzieciakom LGBT: przepraszam was, że tak jest. Spier…….my ten świat. Jesteśmy winni tego, że homofobia i transfobia się rozprzestrzeniają. Outuję się, by was wspierać. Ale też chciałabym mieć zwyczajną frajdę z tego, że się ujawniam – będę cieszyła się z każdej miłej wiadomości, jaką dostanę" - wyznaje Sylwia.
Chutnik jest mamą 16-letniego dziś syna. Pisarka przyznaje, że długo przygotowywała się do rozmowy z nim na temat swojej orientacji. Bała się jego reakcji, ale było to niepotrzebne."Trudne to cholernie – usiąść i powiedzieć 16-latkowi nagle: „Słuchaj no, mama jest lesbijką”. Tymczasem syn zachował się fantastycznie, był jak mały Budda" - cieszy się.
W wywiadzie nie zabrakło też gorzkich słów kierowanych pod adresem prezydenta, który w czasie kampanii prezydenckiej na nowo rozpoczął dyskusję na temat osób LGBT i rzekomych niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą ta "ideologia"."Wygrał homofob – i taki właśnie jest ten kraj. Ludzie oburzają się 'piórem w dupie' na Marszu Równości, ale olewają demolowanie miasta w czasie Marszu Niepodległości. To się wszystko skończy źle, mówię wam" - przewiduje Chutnik.
***
