Sylwia Bomba jakiś czas temu na swoim Instagramie poinformowała, że rozstała się ze swoim partnerem, starszym o 14 lat ojcem ich córeczki. Celebrytka wyznała, że decyzję podjęła już kilka miesięcy temu i to ostatni raz, kiedy mówi o tej sytuacji publicznie.
Ze względu na szacunek do przeszłości oraz mojej córeczki nigdy więcej nie zabiorę głosu w tej sprawie - dodała.
Teraz gwiazda stacji TTV postanowiła pierwszy raz opowiedzieć, jak tak naprawdę poznała byłego ukochanego. Okazuje się, że para poznała się w... centrum handlowym! Sylwia robiła zakupy w drogerii, a jej przyszły wybranek stał w kawiarni.
Jak na niego spojrzałam, pomyślałam: "O matko, jaki facet!". To było z pięć lat temu. On na mnie spojrzał, ja na niego i uciekłam szybko do sklepu, bo mi się tak spodobał, a ja jestem nieśmiała ogólnie (...). Zaczepił mnie w drzwiach obrotowych i spytał, czy pójdziemy na kawę, a ja powiedziałam, że nie mam czasu - wyznała w rozmowie z "Party".
Okazuje się, że eks ukochany Sylwii nie poddał się aż tak łatwo i w końcu udało mu się zdobyć jej numer telefonu. Bomba opowiedziała nawet, jak wyglądała ich pierwsza randka!
Pierwsza randka była na ulicy Francuskiej, poszliśmy na kawę, a potem byliśmy na rowerach... Ja miałam bardzo duży zakaz opowiadania tej historii przez Jacka - zwierzyła się w tym samym wywiadzie.
Niestety uczucie nie przetrwało, a w swoim "oświadczeniu" na Instastory Sylwia oznajmiła, że "każdy dzień upewnia ją w tym, że odejście było dobrą decyzją".








