Kilka dni temu Natasza Urbańska na łamach jednego z tabloidów opowiedziała o zwyczajach swojej 4-letniej Kalinki, która uwielbia się stroić, a wyjście do przedszkola zajmuje jej ponad godzinę. Celebrytka mówiła o upodobaniach córki z nieskrywaną dumą, bo jak stwierdziła to "bardzo śmieszne jest mieć taką modnisię w domu".
Nadmierny entuzjazm Nataszy postanowiła nieco przygasić słynna "Superniania", której zbytnia pobłażliwość młodej mamy nie przypadła do gustu.
Dorota twierdzi, że sam fakt, iż dziecko stroi się godzinę do przedszkola, może świadczyć o tym, że jego rodzice zbyt wiele uwagi poświęcają wyglądowi swojej pociechy, zaniedbując przy okazji inne, o wiele ważniejsze aspekty.
"Jeżeli Natasza Urbańska uczy swoje dziecko również pór roku, jak wyglądają liście klonu i liście dębu, żeby mówić 'dzień dobry' i 'przepraszam', to nie widzę w tym problemu. Jeśli ktoś ma rano godzinę na strojenie dziecka, to jego sprawa. Pytanie tylko, jaką wagę kładzie się na kwestię jak wyglądasz" - stwierdziła Zawadzka na swoim blogu w natemat.pl.
Na koniec wywodów oświadczyła, że najważniejszy jest umiar i zaapelowała do rodziców, aby "dzieci ubierać, a nie przebierać"!
Myślicie, że Natasza się obrazi?
Zobacz również:
