Reklama
Reklama

"Super Express" donosi: Matka Pochanke pogryzła sąsiada!

"Super Express" pisze tym razem o matce Justyny Pochanke (44 l.), "emerytce Renacie" (68 l.), która miała pogryźć ojca chłopca, który wrzeszczał pod jej balkonem. Na miejsce wezwana została policja i pogotowie ratunkowe.

Gwiazda tvn-owskich "Faktów" dawno nie gościła na łamach kolorowej prasy. Aż do teraz. Wszystko za sprawą awantury z udziałem jej rodziców, jaka wywiązała się na warszawskim Ursynowie.

Jak czytamy w "Super Expressie", kobieta nie mogąc znieść kopiących piłkę i wrzeszczących pod jej balkonem dzieciaków, zeszła do nich z mężem i zabrała im zabawkę. Tak wywiązała się szamotanina między jednym z chłopców a tatą Justyny Pochanke.

"Chłopiec miał zostać uderzony w głowę" - relacjonuje tabloidowi Joanna Banaszewska z komendy policji.

Reklama

Na miejscu pojawił się ojciec 12-latka i wezwał patrol, w tym czasie rodzice Justyny Pochanke próbowali odjechać samochodem. Wówczas mężczyzna zagrodził im drogę i zabrał ojcu Pochanke kluczyki do samochodu, "chcąc go powstrzymać przed odjazdem z miejsca zdarzenia".

"Wtedy żona starszego mężczyzny pogryzła interweniującego ojca" - mówi tabloidowi jeden z policjantów.

Co ciekawe, wersja mamy Pochanke jest nieco inna. Kobieta twierdzi, że to ona została zaatakowana przez "bandytów" i musiała się bronić. Skończyło się na pouczeniu. Żadna ze stron nie złożyła zawiadomienia.

Czyżby tabloid chciał ośmieszyć Justynę Pochanke? Na razie żadna ze stron nie wydała oświadczenia.

***

Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Pochanke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy