Stylista nie gryzł się w język ws. hrabianki Mańkowskiej. Jak z używańca...
Projektant i stylista Daniel Jacob Dali nie ukrywa rozczarowania stylem żony księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Jego zdaniem, w przypadku Heleny Mańkowskiej pozycja społeczna i pieniądze nie przekładają się na klasę i styl. Nie do wiary, jak ostrych porównań użył.
Hrabianka Helena Mańkowska jest drugą żoną księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Wywodzi się z rodu, który szczyci się relacjami z brytyjską rodziną królewską.
Są one wystarczająco bliskie, by Lubomirscy byli zapraszani na wszystkie ważniejsze uroczystości Windsorów. Wiosną 2023 roku uczestniczyli nawet w elitarnym przyjęciu w ogrodach Pałacu Buckingham przed koronacją Karola III.
Dzięki tym koneksjom książę Lubomirski nabrał śmiałości w określaniu siebie mianem „polskiego royalsa” i snuciu długich opowieści na temat zasad męskiego ubioru, narzucanych przez dworski protokół.
Nie brakuje opinii, że przy nienagannie przyodzianym małżonku, Helena Mańkowska mogłaby się bardziej postarać, bo, póki co, jej styl sprawia wrażenie chaotycznego i przypadkowego.
Stylizacje hrabianki, a zwłaszcza ich długość nie wszystkim się podobają. Po tym, gdy na spotkanie organizowane przez Polski Komitet Olimpijski przyszła w kobaltowej, raczej krótszej niż dłuższej, sukience, styliści kręcili nosem.
Opatrzył się też biały żakiet, w którym żona księcia Lubomirskiego była widziana na wyścigach Royal Ascot, Gali Derby na warszawskim Służewcu oraz na gali z okazji otwarcia sezonu wyścigowego 2024.
Ponieważ od tamtej pory nic się nie poprawiło, Daniel Jacob Dali zaostrzył narrację. Jak wyjaśnił w rozmowie z Show News, stylizacje Heleny Mańkowskiej są nie do obronienia:
"Helena Mańkowska, choć nosi tytuł żony księcia Lubomirskiego, to absolutnie nie ubiera się, jak powinna, będąc członkiem rodziny przodków królewskich. Brak u niej podstawowych zasad elegancji, jakie znajdziemy np. w Buckingham Palace. Najczęściej pojawia się w obcisłych czarnych spodniach i jasnej marynarce. Taki zestaw całkowicie dyskwalifikuje ją od klasyki stylu i elegancji".
Co gorsza, ekspert krytykuje także jakość noszonych przez Helenę Mańkowską stylizacji. Porównanie, którego użył, trudno uznać za łagodne:
"Jej ubrania przypominają bardziej ubrania znalezione w sklepach z odzieżą na wagę po 10 zł za kilogram niż klasyczne ponadczasowe i przede wszystkim szlacheckie ubrania, w jakich powinna reprezentować stanowisko oraz tytuł, jaki przyjęła, wychodząc za mąż za księcia Lubomirskiego".
Zobacz też:
Żona księcia Lubomirskiego długo nie wiedziała o swoich korzeniach. Dopiero wtedy pojęła
Książę Lubomirski pokazał słodkie zdjęcie z żoną. Nie bezinteresownie
Jan Lubomirski-Lanckoroński z żoną na nartach! Tak szaleje na stoku!