- Pierwsza rozprawa odbędzie się 30 marca - informuje na łamach "Twojego Imperium" rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. - Czy sędzie zdoła od razu wydać wyrok? Wszystko zależy od tego, czy stawią się wszyscy świadkowie - dodaje.
Stockinger tuż po zdarzeniu zaproponował, że za jazdę po pijaku zapłaci 10 tysięcy złotych grzywny, a za dwa pozostałe przewinienia - 2,5 tysiąca złotych.
Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do sądu. Aktorowi grozi do 4, 5 roku więzienia, nawet 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów, podanie wyroku do wiadomości publicznej i obowiązek wpłacania pieniędzy na organizacje wspierające ofiary wypadków.
Zobacz również: Felicjańska wstydzi się jazdy po pijaku
