Na 19 maja sąd w Zgierzu wyznaczył rozprawę w sprawie spadku po Krzysztofie Krawczyku. Według informacji dziennikarzy "Uwagi! TVN" artysta pozostawił po sobie testament, w którym wszystko zapisał żonie, Ewie.
Z kolei w "Fakcie" można było wyczytać, że jeszcze za życia Krawczyka muzyk i jego ukochana przedyskutowali, w jaki sposób mają zostać zabezpieczone interesy Krzysztofa Krawczyka Juniora.
W programie "Alarm!" na antenie TVP wdowa deklarowała, że sprawę spadku postara się rozwiązać zgodnie z wolą męża.
Wszystko poukładam tak, jak trzeba, bo jestem silną osobą. Ułożę wszystko tak, jak mąż mnie prosił.
Syn Krawczyka żyje na granicy bezdomności
Od kiedy "Uwaga!" wyemitowała nagrany jeszcze przed śmiercią artysty materiał o życiu Juniora, rozgorzała dyskusja na temat tego, w jakich warunkach żyje syn muzyka. Z reportażu wynika, że niepełnosprawny 47-latek mieszka kątem z krewnymi za ścianą. Ci nadużywają alkoholu. W mieszkaniu nie czuje się bezpiecznie i większość czasu spędza na ulicy.
Mężczyzna utrzymuje się z renty, której wysokość to tysiąc złotych.
Syn Krawczyka podważy testament ojca?
Jak wyjaśniła adwokat Monika Kucwaj-Zarzycka w rozmowie z Plejadą, testament został sporządzony zgodnie z prawem, a Krzysztof Junior ma możliwość podjęcia starań o zachowek.
Przed kamerami mężczyzna opowiadał, że tata nie utrzymywał z nim kontaktu. Z tego też względu "nie ma szczegółowej wiedzy, w jakim stanie był jego ojciec podczas spisywania testamentu".Na temat okoliczności sprawy wypowiedziała się mecenas.
Wiadomym jest jedynie, że dokument został sporządzony przez notariusza w domu gwiazdora. Bliższe okoliczności ostatniej woli Krzysztofa Krawczyka będą ustalane w toku postępowania sądowego.
Krystyna Demska-Olbrychska o relacjach w rodzinie Krawczyków
O tym, jak trudne relacje panują w rodzinie Krawczyków, wiedzieli przyjaciele. A wśród nich Daniel i Krystyna Olbrychscy. "Fakt" zapytał Demską-Olbrychską o opinię.
Jak ktoś nie był w środku rodziny, nic nie wie. Ja i Daniel przyjaźniliśmy się z Krzysztofem. Bardzo często rozmawialiśmy o tym, ale nie będziemy udzielać żadnych informacji. To jest tak intymna i przykra sprawa, że nie można tego komentować z zewnątrz. Tak że przepraszam, ale nie mogę nic powiedzieć.












