Reklama
Reklama

Socha: Nie miałam na kredyt

Małgorzata Socha to kobieta, która żadnej pracy się nie boi. Co robiła, gdy nie mogła się utrzymać z aktorstwa?

W wywiadzie dla "Vivy!" 32-letnia aktorka opowiada, że był taki czas, kiedy ledwo wiązała koniec z końcem. Grała jedynie małe epizody w Teatrze Ateneum, które pozwalały jej na opłacenie rachunków. By móc spłacać kredyt na mieszkanie, podjęła pracę jako... agent nieruchomości.

Zdradza, że początki nie były łatwe. "Peszyło mnie, kiedy ludzie mnie rozpoznawali. 'Czy my pani skądś nie znamy?' Wstydziłam się przyznać, że jestem aktorką" - mówi. Wyznaje jednak, że nigdy się nad sobą nie użalała. "Jestem tak wychowana, że jak coś się nie uda, to trzeba sobie zawsze poradzić" - przyznaje.

Reklama

Przyznaje, że najtrudniejszy zawodowo był dla niej czas po skończeniu studiów. "Byłam zawiedziona, kiedy się nagle okazało, że moje koleżanki z roku podostawały się do teatrów" - zwierza się. "Nagle nikt mnie nie chce, kończę tę szkołę z bardzo dobrym dyplomem, a nie przyszedł żaden reżyser, dyrektor z żadnego teatru i mnie nie 'odkrył'". Na szczęście teraz Socha nie może narzekać na brak propozycji...


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy