Śmierć byłego partnera była dla niej ciosem. Dziś Michelle Williams świętuje kolejną ciążę
Michelle Williams to aktorka, która była czterokrotnie nominowana do Oscara, wystąpiła w niezliczonej ilości produkcji, a jednak - trzyma się na uboczu Hollywood, stroni od ścianek, a nawet social mediów. Gwiazda ostatnio uchyliła rąbka tajemnicy i podzieliła się z mediami radosną nowiną, iż wraz ze swoim mężem Thomasem Kailem spodziewa się kolejnego dziecka. Przypomnijmy, że akotrka jest już mamą niespełna 2-letniego Harta oraz 16-letniej Matildy ze związku z tragicznie zmarłym Heathem Ledgerem.
"Jestem pełna radości. W miarę upływu lat zastanawiasz się, co może przynieść ci los. Jestem podekscytowana, że mogę odkryć to czego pragnę ponownie, że znów to jest dla mnie możliwe. Szczęście nie opuszcza ani mnie ani mojej rodziny
Podczas udzielonego wywiadu aktorka podkreśliła, ze poprzednim razem została mamą podczas pandemii. To uświadomiło jej, że mimo trudnej sytuacji, w której znajduje się świat - życie nadal trwa. Gwiazda po śmierci ojca jej pierwszej córki długo nie mogła znaleźć miłości i nigdy nie zapomniała, jak wyjątkowy był Heath Ledger. W rozmowie z "Variety“ w 2018 roku wspomniała, że nadal ważne jest dla niej, by pamięć o aktorze nadal trwała, zwłaszcza w sercu ich najstarszej córki.
Zawsze jej powtarzam: "Twój ojciec kochał mnie, zanim ktokolwiek uznał, że jestem utalentowana, ładna, czy mam dobre ciuchy"
Michelle Williams karierę filmową rozpoczynała w 1993 występem w jednym z odcinków "Słonecznego patrolu", pięć lat później była już gwiazdą "Jeziora marzeń“. Kultowy serial otworzył jej drzwi do poważniejszych produkcji, takich jak: "Blue Valentine", "Mój tydzień z Marilyn", "Manchester by the Sea" oraz "Tajemnica Brokeback Mountain". To właśnie na planie tej produkcji zakochała się w Heathie. Artysta, który wówczas był jednym z najbardziej obiecujących, młodych aktorów, zmarł tragicznie w 2008 roku w wyniku przedawkowania leków nasennych. Jego ciało zostało znalezione w apartamencie na Manhattanie.


