Wokalista Papa D. nie może narzekać na brak adoratorek. Wciąż dostaje listy z wyznaniami
Paweł Stasiak zasłynął na polskiej scenie muzycznej, występując jako wokalista zespołu Papa D. Wówczas nie mógł narzekać na brak zainteresowania zwłaszcza ze strony młodych kobiet, które się w nim podkochiwały. Panie nie tylko tłumnie zajmowały miejsca w pierwszych rzędach podczas koncertów, co bardzo zachwalał piosenkarz, ale też pisały do niego listy.
"Oczywiście i jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Ale nie tylko dziewczyny przyjeżdżają na nasze koncerty, mamy też sporo fanów" - ocenił muzyk w rozmowie z "Rewią".
Niemniej jednak przed laty, gdy sam był sporo młodszy zainteresowane jego osobą wśród płci pięknej było dużo większe. Fanki zostawiały mu romantyczne liściki, a on skwapliwie na nie odpisywał.
"Zdarzają się, choć kiedyś były częściej. Dziewczyny zwykle piszą coś w mediach społecznościowych albo po koncercie zostawiają nam karteczki, na których są pewne wyznania" - opowiedział w ostatnim wywiadzie.
Czas zdołał jednak zmienić jego podejście do tego typu spraw. Zabrakło mu już energii na pisanie odpowiedzi. "Już nie jestem w tym wieku, żeby reagować w taki sposób, jak w czasach, gdy przychodziły pierwsze listy do naszego fan clubu. Wtedy odpisywałem na wszystkie listy, ale w pewnym momencie musiałem odpuścić, bo było ich tak dużo, że musiałbym tylko siedzieć i niczego innego nie robić" - wyznał.
Stasiak zamieszkał w Szwecji. Tam kontynuuje pracę zawodową
Wokalista Papa D. nigdy nie ukrywał, że Szwecja była miejscem, które chciał odwiedzić. Zakochany w tamtejszych rejonach, w końcu wyjechał z kraju i został na Półwyspie Skandynawskim, gdzie cieszy się obecnością bliskich mu osób i ukochanego psa.
"Skupiam się na rzeczach zawodowych, ale i jeżdżę po tym kraju. Zwiedzam i poznaję różne miejsca, które znałem do tej pory tylko z opowiadań" - wyjawił. Życzymy w takim razie udanych podróży.
Zobacz też:
Paweł Stasiak o boreliozie. Wyjawił, jak się czuje
Paweł Stasiak o swojej chorobie: Diagnozowanie trwało bardzo długo
Sensacyjne wieści o Ewie Gawryluk to nie były plotki. A jednak romans. I to z kim










