Reklama
Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Nie każdy może wziąć udział! "Tego wymaga produkcja"

Agnieszka Łyczakowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła, jakie warunki muszą spełnić uczestnicy, aby móc stanąć przed ołtarzem z nieznajomym. Mądre posunięcie ze strony twórców kontrowersyjnego show?

"Ślub od pierwszego wejrzenia" doczekał się 6 edycji, ale liczba par, które połączył program jest raczej skromna. Show nie traci jednak na popularności, a widzowie chętnie śledzą losy bohaterów. 

Jedną z nielicznych par, które przetrwały ze sobą, są Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janika. Poznali się w 2020 roku i na koniec postanowili, że spróbują stworzyć związek małżeński poza kamerami i programem.

Ślub od pierwszego wejrzenia: wymagana intercyza

Udało się! Teraz szczęśliwi i pełni nadziei wyczekują... dziecka! Agnieszka, której udział w programie zapewnił rozpoznawalność, jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją prawie 200 tysięcy ludzi. Ostatnio postanowiła odpowiedzieć na pytania fanów i urządziła popularny Q&A.

Jedno z pytań dotyczyło udziału w programie i podpisania intercyzy. Fani byli ciekawi, czy produkcja wymaga tego od uczestników. Okazuje się, że jest to niezbędny warunek, by móc spróbować swoich sił w poszukiwaniu miłości.

Reklama

Potwierdza to Magdalena Pazura, która wystąpiła w pierwszej edycji. W rozmowie z "Plotkiem" wyznała, że zanim weszła do sali ślubów, musiała w obecności notariusza podpisać dokumenty dotyczące rozdzielności majątkowej.

***

Zobacz także:

Żora Korolyov w dniu śmierci miał spotkać się z córką. Relacja byłej żony łamie serce!

Szymon Hołownia zostanie ojcem! Zamieścił wymowne nagranie

Borys Szyc ma kredyt we frankach i problemy finansowe!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama