Reklama
Reklama

Sława Przybylska: Ostatni rok wiele zmienił w jej życiu

Sława Przybylska (86 l.) przez całe życie obawiała się starości i choroby. Zawsze o siebie dbała. Gdy do szpitala trafił jej ukochany, ograniczyła koncerty do minimum.

Mija właśnie 58 lat od chwili, gdy na koncert słynnej już wówczas Sławy Przybylskiej przyszedł jej największy wielbiciel. Był nim pisarz i poeta Jan Krzyżanowski (80 l.), zakochany po uszy od chwili, gdy w radiu usłyszał jej piosenkę "Gdzie są kwiaty z tamtych lat" (posłuchaj!).

Przez kolejne dziesięciolecia był menadżerem artystki, konferansjerem na jej koncertach i opiekunem. Aż do ubiegłego roku. Bo wtedy role się odmieniły.

Reklama

Popularność jak tajfun

Wielka przygoda w życiu Sławy Przybylskiej zaczęła się, gdy była jeszcze nastolatką i z jedną torbą z Międzyrzeca Podlaskiego wyruszyła w świat. Po ukończeniu gimnazjum w podkrakowskich Krzeszowicach, trafiła do Warszawy, gdzie w liceum plastycznym nauczyciele widzieli w niej rzeźbiarkę. Jednak ona po maturze wybrała... handel zagraniczny, a po studiach, w 1953 roku, wyszła za mąż za kolegę z roku. Małżeństwo szybko się rozpadło.

- Jedynym skarbem z tamtego czasu jest moja córka - chwaliła się przed laty jedynaczką Blanką. W 1957 roku wygrała konkurs Polskiego Radia. Po kilku koncertach, w ciągu ledwie roku nagrała płytę. I to wtedy zmieniła swoje oryginalne imię Staniława na Sława.

- Popularność spadła na mnie jak tajfun - mówiła. Nie było to dla niej łatwe, ale przyniosło zainteresowanie świata filmowego. Gdy Wojciech Jerzy Has (†75 l.) zaprosił ją na plan "Pożegnań", nie zgodziła się zostać aktorką. Ale zaśpiewała do tego filmu słynną piosenkę "Pamiętasz, była jesień" (posłuchaj!). Wkrótce też poznała innego reżysera.

Z Andrzejem Munkiem (†40 l.) związała ją miłosna tajemnica, którą pielęgnowali aż do tragicznej śmierci ukochanego pod Łowiczem, 20 września 1961 roku. To wtedy serce 31-letniej artystki pękło z bólu. I pewnie długo jeszcze by cierpiała, gdyby nie ów październikowy koncert, na którym pojawił się Jan Krzyżanowski. Pisarz i poeta również nie był szczęśliwy. Miał za sobą rozwód z aktorką Teresą Budzisz-Krzyżanowską (77).

- Połączyłam wtedy swoją samotność z samotnością Jana - wspominała po latach.

Ślub wzięli po trzech latach, a gdy w 1986 roku pan Jan przestał być dyrektorem warszawskiego Teatru na Targówku, wyjechali do Szczawnicy. Wrócili po siedmiu latach i zamieszkali w miejscu, o którym wiele razy śpiewała - w Otwocku, wśród zieleni i śpiewu ptaków.

Artystka często w wywiadach podkreślała, że jest wręcz naznaczona szczęściem każdego dnia. Dwa lata temu hucznie obchodziła jubileusz 60-lecia pracy artystycznej, zapowiadała, że zamierza jeszcze długo cieszyć słuchaczy swoimi występami. Niestety, spokojne dni skończyły się, gdy pan Jan trafił do szpitala.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Trudne chwile

- Od roku jestem chory - potwierdza Jan Krzyżanowski. Dlatego artystka do minimum ograniczyła swoje występy, czego żałuje, bo ciągle otrzymuje wiele zaproszeń. - Teraz jednak moją największą potrzebą duszy i ciała jest cisza i modlitwa - podkreśla.

Na szczęście poświęcenie i kilkumiesięczna troskliwa opieka piosenkarki nad mężem przyniosły efekty. - Ostatnio na szczęście czuję się trochę lepiej - uspokaja pan Jan, a pani Sława nie kryje, że dodaje jej to wiele sił.

- Żyję dzięki miłości najbliższych mi osób. Nie wyobrażam sobie życia bez Jana - mówi wzruszona.

Z wielkim bólem musiała zrezygnować także z wyjazdów do Szwecji, gdzie mieszka jej jedyna córka, wnuczki i prawnuki. Dziś nie może doczekać się chwili, gdy wszyscy przyjadą w odwiedziny do niej do Polski.

Z myślą o nich zdecydowała się napisać biografię, choć nie było to łatwe. Powrót do przeszłości zawsze ją przerażał. Choć w 2015 roku otrzymała za olbrzymi artystyczny dorobek Diamentowy Mikrofon, by nie wywoływać duchów, nie kolekcjonowała nawet własnych płyt!

- Nie lubię błąkać się we wspomnieniach. Bo to niszczy pogodę ducha! - podkreśla.

Jej opory przełamał pan Jan, który wie o niej najwięcej. To była ich wspólna kuracja.

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Sława Przybylska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy