Pogrzeby w pandemii. Wzrosły koszty
W czasie pandemii pogrzebów odbywa się dużo więcej niż wcześniej. Co ciekawe, Polacy - by było taniej - rezygnują z kremacji i chowają bliskich w grobach ziemnych. Zdrożały trumny oraz same ceremonie. Droższy jest także wynajem kaplicy, księdza, transport trumny do grobu.
Jak podają eksperci, obecnie pochowanie bliskiego kosztuje ok. 6 tys. zł, przy czym zasiłek pogrzebowy wynosi jedynie 4 tys. zł.
By nieco zejść z kosztów, można zrezygnować z obecności księdza na pogrzebie. Krzysztof Skiba opisał, jak wygląda takie pożegnanie...
Skiba o pogrzebie bez księdza: jest wzruszająco
Byłem na pogrzebie kolegi. Pogrzeby to miejsca, gdzie ostatnio coraz częściej się spotykamy. Pogrzeb był bez księdza. I jakoś tak był po ludzku wzruszający. Czytano na nim mądre myśli zmarłego, wiersze poetów, których lubił. Puszczano muzykę, którą kochał. Obok urny stało zdjęcie kolegi i poczułem, że jestem w tym krótkim momencie bliżej zmarłego kumpla niż byłem z nim za życia - czytamy we wpisie Skiby.
Muzyk podkreśla, że świecki pogrzeb, w którym uczestniczył, był paradoksalnie niezwykle uduchowiony. Nigdy bowiem tak intensywnie nie myślał o koledze, jak podczas jego pogrzebu. Przypomniał sobie wszystkie powiedzonka i sytuacje, w których spotkał się ze zmarłym. Nie zabrakło zabawnych anegdot i wzruszenia.
Nagle odkryłem, skąd jest to dziwne uczucie smutku, lekkości i małej nuty radosnej. To brak księdza. Brak tych strasznych pieśni żałobnych "Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie". Brak tego kościelnego jęczenia i rytualnych, fałszywych gestów składających się na katolicki pogrzeb, a nie mających nic wspólnego z osobą, która zmarła. Ja też tak chcę, pomyślałem. Miałem innego kolegę, który nie był nawet ochrzczony, a i tak gdy leżał już nieprzytomny na łożu śmierci, rodzina przyklepała go księdzem. Całe życie nie chodził do kościoła, ale był chowany jako katolik, bo rodzina tak chciała.
Skiba: żadnego księdza na moim pogrzebie
Krzysztof Skiba w swoim poście pisze, że również chce mieć świecki pogrzeb i "żadnego księdza". Mają być dowcipy i muzyka rockowa z głośników. Uważa bowiem, że "pogrzeb nie musi być męką dla bliskich", a "kościelne cyrki nie są mu do niczego potrzebne".
Nie jestem ateistą. Jestem z tych mocno wątpiących, ale na pogrzebie nie chcę żadnego księdza (chyba, że wpadnie znajomy ksiądz jako prywatna osoba). Chcę pogrzebu, na którym polecą piosenki rockowe (właśnie układam listę) i ktoś powie dobry dowcip, zanim wpakują mnie do ziemi. Pogrzeb nie musi być męką dla bliskich. Dobrze, gdy choć przez krótką chwilę wspominamy tego, który już nie bawi się z nami w życie. Odkryłem, że wszystkie te kościelne cyrki nie są mi do pożegnania potrzebne.
Zobacz też:
Waldemar Kraska podał piątkową liczbę zakażeń
Ekspertka: przejście SARS-CoV-2 w kierunku sezonowości może potrwać 10 lat


![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)






