Lisa Niemi, wdowa po gwiazdorze filmu "Dirty Dancing", który zmarł na raka trzustki w 2009 roku, sprzedała właśnie ukochaną posiadłość męża – Rancho Bizarro w Kalifornii.
I wygląda na to, że zrobiła to na złość reszcie rodziny aktora, która chciała w tym domu urządzić jego muzeum.
"Próbowaliśmy odkupić od niej rezydencję, ale ona wolała sprzedać ją komuś innemu" – powiedziała w wywiadzie kuzynka zmarłego, Danielle Swayze.
Rodzinna wojna zaczęła się, gdy bliscy aktora po jego śmierci ze zdumieniem stwierdzili, że Niemi zmieniła testament męża na swoją korzyść, sfałszowała jego podpis i wydziedziczyła ich.
Obrotna wdowa na brak pieniędzy nie może narzekać.
Od 2014 roku jest bowiem żoną miliardera, ale milionami ze sprzedaży posiadłości również nie pogardziła.
Muzeum byłoby wspaniałym hołdem dla tego kultowego aktora.
Niemi najwyraźniej niespecjalnie na tym zależy...
Zobacz również:
