Na imprezie, będącej promocją kina polskiego w Irlandii, zaprezentowano nowy film Jerzego Hoffmana. Po projekcji odbyło się spotkanie z aktorami, m.in. Łukaszem Garlickim, wcielającym się w ks. Ignacego Skorupkę.
Jak donosi "Super Express", 34-letni aktor pojawił się w nie najlepszej formie, bełkocząc i kiwając się przy stole.
Kiedy padło pytanie, co zapamiętał z pracy u boku znanego reżysera, Garlicki wypalił: "Drinking and fucking (picie i pieprz...)".
Reakcja publiczności była natychmiastowa. "To skandal" - mówili widzowie, wychodzący z sali. Na Facebooku zawrzało!
Sami organizatorzy wydali w tej sprawie oświadczenie, tłumacząc, że "nie byli świadomi, iż ich gość specjalny miewa słabsze momenty, podobnie jak festiwalowa publiczność".
"Jest to dla nas bardzo ważna lekcja na przyszłość. Naszych gości będziemy wybierać z większą ostrożnością" - napisali.










