10 maja na ulicy Sobieskiego w Warszawie Ada i jej chłopak postanowili sobie zrobić wyścigi.
Mężczyzna jechał z prędkością 222km/h w terenie zabudowanym, czym rozbawiona celebrytka postanowiła pochwalić się na Instagramie.
Filmem bardzo szybko zainteresowały się media, a przestraszona dziewczyna usunęła nagranie.
Na szczęście w Internecie nic nie ginie, a sprawą zainteresowały się odpowiednie władze.
Dzięki nagraniom z monitoringu z łatwością ustalą tożsamość właściciela sportowego auta, którego czekają przykre konsekwencje. Przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 170km/h może skończyć się o wiele gorzej niż odebraniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy.
Myślicie, że następnym razem celebrytka pomyśli, zanim wrzuci coś do sieci? I przede wszystkim, czy oboje wyciągną wnioski z tak skandalicznego zachowania?
***Zobacz więcej materiałów wideo:








