Sidney, czyli, jak widnieje oficjalnych dokumentach, Jarosław Polak (zobacz!) wczoraj ożenił się po raz trzeci. Jego wybranką jest Paulina Szendal, pochodząca z Kraśnika menedżerka w firmie farmaceutycznej, specjalizująca się z w zarządzaniu projektami badań klinicznych.
Ich związek trwa od czterech lat, a rok temu nastąpiły oficjalne zaręczyny. Zdążyli już udzielić wspólnego wywiadu. W magazynie "Twój Styl" opowiedzieli, jak się poznali. Jak ujawniła Paulina, wpadli sobie w oko w osiedlowym klubie fitness na Tarchominie.
Spotkałam go kiedyś w siłowni. Przyglądałam mu się, szczególnie tej jego burzy kręconych włosów. Wydawało mi się, że skądś go znam. Gdy napisał do mnie na Facebooku, odpowiedziałam, ale podchodziłam do tej znajomości z dystansem. Kiedy dowiedziałam się, że jest muzykiem, myślałam, że nie będziemy mieli o czym rozmawiać, bo jesteśmy z kompletnie innych światów.
Od słowa do słowa Sindney przedstawił Paulinę kolegom z zespołu T.Love i trojgu swoich dzieci z poprzednich dwóch małżeństw.
Gdy koledzy z T.Love poznali Paulinę, powiedzieli, że jest elementem boskim w moim życiu (…).Mam dorosłego syna z pierwszego związku i dwoje dzieci z drugiego. Ze wszystkimi widuję się regularnie. Kiedy dzieci przychodzą do mnie, a Paulina jest jeszcze w pracy, pytają, kiedy wróci. One ją lubią, jej dobrą energię, a zarazem spokój, który od niej bije.
Jak ujawnił Polak w wywiadzie dla "Twojego Stylu", z drugiego rozwodu wyszedł poważnie poharatany emocjonalnie. Przez rok unikał kobiet, aż spotkał Paulinę. Ich związek rozwijał się bez pośpiechu. Ponieważ byli sąsiadami na tarchomińskim osiedlu, umawiali się na wycieczki rowerowe, na kilka setów tenisa lub wpadali na siebie w klubie fitness.
Próbą dla ich związku był wspólny urlop w Meksyku, a potem odwiedziny o mamy Sidneya, która z drugim mężem mieszka obecnie w Chorwacji. Do Polski muzyk wracał z głębokim przekonaniem, że Paulina jest kobietą jego życia.
Sidney Polak ożenił się po raz trzeci
W minioną sobotę potwierdzili tę opinię przed urzędnikiem stanu cywilnego. 48-letni twórca "Chomiczówki" i hitu "Otwieram wino" wyznał na Instagramie, że dawno nie był tak szczęśliwy. Pod zdjęciem ze ślubu, na którym pozuje wraz ze zjawiskowo prezentującą się panną młodą, zamieścił pełen entuzjazmu wpis.
A więc kto ma najlepszą żonę w mieście??? Sidney Ty, Sidney Ty. Zrobiliśmy to i jesteśmy szczęśliwi!!! Podziękowania dla wszystkich, którzy zechcieli celebrować z nami ten dzień!
Pod fotką pojawiły się życzliwe komentarze:
Winszuję. Zatem, otwieraj wino ze swoją... żoną.
Wszystkiego Najpiękniejszego Wam Życzę... to była tylko formalność. Widać, że byliście, jesteście i będziecie dla siebie stworzeni. Przeznaczenia się nie oszuka.
Pasują do siebie?
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/








