Reklama
Reklama

Sekrety Roberta Biedronia i jego partnera wychodzą na jaw!

Robert Biedroń (41 l.) zaskoczył wyznaniem. Tego o nim nie wiedzieliśmy...

Robert Biedroń to dzisiaj jeden z najbardziej znanych prezydentów miast, choć przecież Słupsk trudno nazwać wielką metropolią. Dzięki jego prezydenturze o mieście jest głośno, co chyba należy uznać za wielki sukces.

Polityk cieszy się sporą popularnością. Mówi się, że ma spore szanse na to, by w 2020 zostać prezydentem Polski! 

Nic więc dziwnego, że Biedroń budzi coraz większe zainteresowanie mediów i to nie tylko tych zajmujących się polityką. Ostatnio udzielił wywiadu magazynowi "Vogue Polska", który właśnie zadebiutował na naszym rynku.

Nie zabrakło tam oczywiście pytań o modę. I tutaj Biedroń nieźle zaskoczył. Okazuje się bowiem, że kompletnie się na tym nie zna, a do tego chodzi w znoszonych ubraniach! 

"Ja się nie znam na modzie. I kompletnie się nią nie interesuję. To tylko kwestia wyczucia. A ciuchy noszę po moim Krzyśku (Krzysztof Śmiszek, partner Roberta Biedronia, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego – przyp. red.). Spodnie i marynarkę mam po nim, zresztą dziurawą. Tylko koszula jest moja.  Krzysiek może być moim stylistą. Bo jak on przestaje coś nosić, to ja mu to zabieram" – wyznaje prezydent Słupska w "Vogue Polska".

Reklama

Robert przyznaje, że związek na odległość sprawia mu coraz więcej trudności. Odległość Słupska od Warszawy sprawia, że z ukochanym widuje się rzadko. 

"Mieszkamy i w Słupsku, i w Warszawie, i w Gdyni. Mamy w tych trzech miejscach nasze rzeczy. Ważne książki, pamiątki. Ale widujemy się rzadko. Średnio raz w tygodniu. Jeszcze trzy lata temu, jak zaczynałem kadencję, to nie tęskniłem tak bardzo. Ale teraz, po trzech latach rozłąki, jest to coraz trudniejsze do zniesienia. Nie wiem, czy to wynika z rosnącego przywiązania, czy ze starości, czy też z tego, że zbyt rzadko się spotykamy, ale to dla mnie coraz większy problem. Kiedyś było mi z tym łatwiej" - ubolewa.

Cóż, jeśli Biedroń wygra wybory prezydenckie, ich problemy się skończą, gdyż znów będą mieszkać w jednym mieście!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Biedroń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy