Wiadomo, że Przemysław Saleta uwielbia niebezpieczne sporty. Zdobył tytuły Mistrza Polski, Mistrza Europy i Mistrza Interkontynentalnego w boksie, a także mistrza świata w Kick-boxingu. Teraz zapragnął większej dawki adrenaliny i ściga się na motorach. Jak donosi "Super Express", niedawno znalazł się w bardzo niebezpiecznej sytuacji.
"Chciałem wyprzedzić chłopaka, który był pierwszy raz na torze. On zaczął hamować i zajechał mi drogę. Przez co wjechałem w niego. Jechałem na pewno ponad 200 kilometrów na godzinę" - relacjonuje Saleta w dzienniku.
Na szczęście żadna ze stron nie doznała poważnych obrażeń. Przemek musi tylko na jakiś czas, ze względu na poobijane stopy, zrezygnować z treningów do maratonu, w którym weźmie udział za kilka tygodni.
Zobacz również:
Saleta miał operację plastyczną