Reklama
Reklama

Sablewska: Otarłam się o bulimię!

Szczerych wyznań Mai Sablewskiej ciąg dalszy...

Od kilku dni była menedżerka Dody i Edyty Górniak intensywnie promuje swoje nowe show, w którym pomaga Polkom lepiej się ubierać, wyciągając przy okazji intymne szczegóły z ich życia.

Do tej pory mogliśmy już oglądać kobietę, która została prostytutką, aby wyżywić dzieci i dziewczynę, która nie potrafiła sobie poradzić z traumą związaną z poronieniem.

Okazuje się, że emocjonalny ekshibicjonizm udzielił się także prowadzącej, która niemal codziennie zasypuje nas kolejnymi opowieściami ze swojego życia.

Niedawno Majka zdradziła, że w przeszłości straciła dziecko. Teraz na kanapach "Dzień Dobry TVN" przyznała się do problemów z odżywianiem.

Reklama

"Otarłam się o bulimię. Myślałam, że to normalne pić oczyszczające herbatki i łykać tabletki. Dopiero fatalne wyniki badań uświadomiły mi, że coś jest nie tak" - wyznała.

To dzięki chorobie zrozumiała, jak ważne w życiu człowiek jest odżywanie. Od razu przeszła na dietę, którą nazywa nowym stylem życia. Proponuje ludziom, żeby zmienili wszystko, co białe na zielone. Jej największym odkryciem okazała się kasza jaglana, którą je niemal codziennie.

Przypomnijmy, że to właśnie dzięki tej diecie zmieniły się jej rysy twarzy!



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Sablewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy